reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

USG lipcowych fasolek i wizyty kontrolne :)

dzisiaj się wyprowadzamy.. nie mogę leżeć:baffled: będę siedziała i mówiła teściowej, co ma pakować:no:jeszcze muszę do sanepidu jechać GBS zawieźć, na badania pójdę jutro
 
reklama
Dziewczyny ja po wizycie wczorajszej sama nie wiem co mam myslec.
Niby wszystko ok, tylko jak pobieral mi wymaz(czy coś) myslalam ze umre - jak ja ten prood przezyje?;-)

zbadał mnie niewiele powiedzial czy szyjka wysoko nisko zamkniete czy otwarte, i kazal mi przyjsc w poniedzialek na usg chyba (?) na jego dyzur i wtedy odstawimy cordafen i moze wczesniej nie urodze jak to powiedzial ....
 
witajcie dziewczyny:-)ja po dzisiejszej wizycie jakas skołowana jestem, bo niby wszystko ok, ALE
poziom zelaza mam bardzo niski(9,6), dostalam juz zelazo w tabletkach, musze go brac cztery razy dziennie...poza tym od prawie samego poczatku mecze sie z infekcja i zadne terapie na dluzsza mete nie pomagaja, juz mnie to zaczyna ostro wkurzac...dostalam nastepne czopki z kremem i za szesc dni ide z tym do kontroli:-(ale przestalam wierzyc ze tym razem cos sie zmieni....
Lekarz usg tez jakos tak pobieznie zrobil i nawet ladnego zdjecia nie potrafil zrobic:-(jednym slowem nie jestem zbyt zadowolona, ctg tez mialam robione, ale uslyszalam tylko ze wszystko ok...na dole wszystko "pozamykane", wiec to jak narazie w porzadku, no i Maly wazy 2500kg, to tez dobra wiadomosc:tak:Przelaczylam sie dzis na marudzenie, moze to przez pogode, mam nadzieje, ze nastepnym razem pojawie sie z lepszym nastawieniem;-)
 
reklama
jestem po wizycie i siedzę i ryczę...

byłam dziś na wizycie w tej poradni patologii ciąży, od ostatniego usg (2 tyg temu) Mała zmieniła wagę z 1538 na 1550... Porażka jakaś :szok: Na długość urosła, ale brzuszek się zmniejszył. Wg wszystkich wymiarów jest na drugim centylu :-(
Ostatnio łożysko było w I st, dziś już II/III... Ehh.... Jeszcze mnie lekarz dobił pytaniem, czemu nie zrobiłam badań genetycznych, skoro dziecko mi tak słabo rośnie :crazy: Aaa, i mam wód na pograniczu normy... Ale poza tym, wszystko pięknie. Serce bije jak dzwon, przepływy w porządku, Mała wierzga się tak, że miał problem z pomiarami. I nie chciała mu pępowiny pokazać ;-)
Strasznie podobał mi się motyw, jak lekarz z patologii kazał mi iść od razu na izbę, żeby tamtejszy lekarz zdecydował, co dalej z nami będzie... To po cholerę jest ta patologia? :wściekła/y:
Pojechałam do mojej ginki i dała mi skierowanie na oddział... Długo pani myślała, co to dziecko wymyśla, bo mówi, że nie spotkała się jeszcze z takim przypadkiem, a pracuje już długo... jak zawsze mówiła, że spokojnie i nic się nie dzieje, to tak dziś od razu wypisała mi skierowanie :(
 
Do góry