olyv
Fanka BB :)
Ja wczoraj miałam USG połówkowe Pewnie jako ostatnia
Maja Natalka została już oficjalnie "na papierze" płcią żeńską więc już nic się nie powinno zmienić
Jest troszkę starsza niż wynika to z OM (poród na 30/07/2010)
według pomiarów mogę urodzić już od 18/07/2010 (według pomiarów kości udowej i brzuszka). Według pomiarów główki wychodzi 27.07 i 04.08. Generalnie średnio dzień porodu przesunął się na 26.07.2010. Młoda ma małą głowę ale za to dłuuuugie nogi Nogi to po mamie
Średni wiek ciąży wyszedł na 23 tyg i 2 dni, mała waży 647g
BPD-56,1mm
HC 204,1 mm
AC196,9mm
FL43,5mm
Serduszko - 149/min
Generalnie wszystko na swoim miejscu, nie powodów do obaw z czego jestem prze-szczęśliwa
Lekarz mówi, że może być duża ( a Kacper urodził się o czasie z wagą 2850) więc zobaczymy dalej jak to będzie. Oby nie była zbyt duża
Acha a staraliśmy się o dziecko 3 cykle - zaszłam w czwartym celowanym na owulację bo po odstawieniu krążków owulacje miałam bardzo bolesne (nie wiedzieć czemu) Generalnie w każdym cyklu byłam pewna, że się udało bo męczyłam małża w odpowiednich dniach - M nie narzekał . Niestety okazywało się, że się nie udało. Po czwartym maiłam już zgłosić się do lekarza no bo coś nie tak a tu pachhh dwie kreseczki
Maja Natalka została już oficjalnie "na papierze" płcią żeńską więc już nic się nie powinno zmienić
Jest troszkę starsza niż wynika to z OM (poród na 30/07/2010)
według pomiarów mogę urodzić już od 18/07/2010 (według pomiarów kości udowej i brzuszka). Według pomiarów główki wychodzi 27.07 i 04.08. Generalnie średnio dzień porodu przesunął się na 26.07.2010. Młoda ma małą głowę ale za to dłuuuugie nogi Nogi to po mamie
Średni wiek ciąży wyszedł na 23 tyg i 2 dni, mała waży 647g
BPD-56,1mm
HC 204,1 mm
AC196,9mm
FL43,5mm
Serduszko - 149/min
Generalnie wszystko na swoim miejscu, nie powodów do obaw z czego jestem prze-szczęśliwa
Lekarz mówi, że może być duża ( a Kacper urodził się o czasie z wagą 2850) więc zobaczymy dalej jak to będzie. Oby nie była zbyt duża
Acha a staraliśmy się o dziecko 3 cykle - zaszłam w czwartym celowanym na owulację bo po odstawieniu krążków owulacje miałam bardzo bolesne (nie wiedzieć czemu) Generalnie w każdym cyklu byłam pewna, że się udało bo męczyłam małża w odpowiednich dniach - M nie narzekał . Niestety okazywało się, że się nie udało. Po czwartym maiłam już zgłosić się do lekarza no bo coś nie tak a tu pachhh dwie kreseczki
Ostatnia edycja: