reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

USG ( 3D , 4D, genetyczne)

Ja osobiście bardzo się stresowałam, bo długo starałam się o dzidziusia. Nie szło nam za bardzo i za każdym razem kiedy szłam do lekarza, słyszałam "bardzo mi przykro nie tym razem". W końcu lekarz postawił na insyminację (wprowadzenie plemników do jajowodu) i powiedział, że widzimy się za 4 tygodnie. To były najgorsze 4 tygodnie w życiu. Miesiączki ne dostałam, więc normalnie w takim wypadku poleciałabym do gina jak na skrzydłach, a tu kazał mi czekać. Pierwszy test zrobiłam na dzień przed spodziewaną@ i ja widziałam 2 kreseczki (mój mąż nie widział). Następny zrobiłam po tygodniu i już II kreseczka była widoczna dla wszystkich. No ale to czekanie na wizytę u lekarza, katorga! bałam się, że pomimo pozytywnego testu znowu usłyszę "bardzo mi przykro..." Kiedy nadszedł ten upragniony dzień wzyty, cały dzień byłam poddenerwowana, a jednak usłyszałam "gratuluję, 8 tydzień". Obecnie jestem w 22 tc i w czwartek mam umówioną wizytę u lekarza. Pomimo tego, że czuję mojego synka, bo ciągle kopie i tak mam stres, czy aby wszystkojest z nim w porządku. Jest to moje drugie dziecko, ale pierwszą ciążę pomimo tego,że miałam zagrożoną inaczej przechodziłam. Mniej się wszystkim denerwowałam, no ale nerwy są wpisane w bycie mamą. Pozdrawiam i witam na forum!
 
reklama
My staraliśmy się jakiś czas temu i nic...nic....nic...wiem jak to jest kiedy opadaja ręce nad powtarzającą się pojedynczą kreską. Później okazało się że mąż ma żylaki powrózka nasiennego, w zeszłym roku miał zabieg, po którym nie próbowalismy, bo nasza sytuacja życiowa się zmieniła. Ja jednak zawsze miałam gdzies "z tyłu głowy" mysl, że moze nam się nigdy nie udać, że nie jesteśmy "statystyczną zdrową parą"...2 miesiące temu stwierdzilismy ze co będzie to będzie, ale okres i tak był strasznym rozczarowaniem...a w tym miesiąu juz @ nie było, były za to 2 potężne kreski :)
Wiecie....ogólnie się cieszę że mam internet, ale czasami lepiej by było gdybym go nie miała... ;) Ciągle trafiam na jakies przerażające strony, dzisiaj np szukając zdjęć maleństwa w 6 tyg trafiłam na wątek dziewczyn, które właśnie na pierwszym usg dowiedziały się, że pęcherzyk jest pusty, że zarodek się nie wykształcił. Nie daję się zwariować, ale ciarki chodzą po plecach... Całusy
 
Cześć.
Ja czekam "cierpliwie" na pierwsze USG , za tydzień.Na pierwszej wizycie w 4tc a własciwie konsultacji, lekarka powiedziała że zobaczymy cokolwiek dopiero przy BHCG>1600 i ze nie ma sensu wykonywac badań wcześniej.Przed samym badaniem pewnie zrobię jeszcze test krwi.
W poprzedniej ciąży, faktycznie w 6 tyg, dowiedziałam się ze coś jest nie tak z zarodkiem, dostałam leki na podtrzymanie...a w końcu 8 tyg było po zabiegu.W szpitalu lekarz przyjmujacy dał mi wydruk USG, gdzie nie było już zarodka twierdząc że wszystko jest ok, tylko ciąża późniejsza!
 
Ja nie mogłam się doczekac pierwszego usg ..Byłam tak podekscytowana że to jest nie do opisania ..:-):-):-):-) A jak dostałam pierwszy wydruk z usg zdjęcie to już była pełnie szczęścia :-):-):-):-):-)
 
Lekki stres był ale i też wielkie podekscytowanie:p przyznaję, że jak zobaczyłam rączki, nóżki( strasznie ruchliwe) i serduszko to odetchnęłam z ulgą. Bo wcześniej też się nasłuchałam od życzliwych o wszystkich możliwych koszmarach, komplikacjach i chorobach:wściekła/y:
 
No i po pierwszym usg....okazało sie że Maleństwo ma 3 tyg i jest dopiero kropeczką na monitorze ;) Widać bylo tylko pęcherzyk, a szkoda bo chciałam sie upewnić że zarodek się rozwinął....a teraz muszę czekać do Świąt az znowu przyjadę...zreszta nie ma się co tez szprycować badaniami...mam nadzieje że wszystko będzie ok......Buziaki
 
ja na takim usg byłam przy okazji usg połówkowego (20 tydzień) - było już ślicznie wszystko widać, pewnie im później tym lepiej :tak: a płeć i tak lekarz określał mi na usg 2d ;-)
 
hej

pleć dziecko możesz już na zwykłym usg zobaczyć po chyba po 20 tyg

ja radze iść na taki 34d dopiero po 30 tyg bo najlepiej widac i wszystko widac ja byłam po 20 tyg były to stracone pieniądze dopiero w 32 tyg widac było wszystko jak należy
 
reklama
Też bym na takie USG poszła ok 30 tyg... Kuzynka pokazywała mi zdjęcia synka własnie z tego okresu w łonie matkie i powiem, ze maluszek w brzuszku wtedy wyglądał już niemal identycznie jak po urodzeniu ;-)
 
Do góry