Hej
Lucyann nie mialam pojecia jak to wyglada w przypadku rozowodu. Musze sie dowiedziec wiecej w tym temacie, bo kurcze ja rozwod dostalam w styczniu no i nie ma tych 300 dni, czy mozna to zalatwic jeszcze przed urodzeniem dziecka?? i w ogole gdzie z tym isc?? ehhh ale to popie***one.
Maliinka najlepszym wyjsciem żeby ominęła Cię sprawa zaprzeczenia ojcostwa będzie ślub z twoim obecnym mężczyzną, Rozwód dostałaś w styczniu a w ciążę zaszłaś w lutym .Tak sobie policzyłam i od lutego do pażdziernika ( nie brałam pod uwage ani jednego dnia stycznia i listopada) wyszło mi że minęło 275 dni. 300 dni musi minąć od dnia rozwodu do dnia porodu więc spokojnie policz sobie ile ci wychodzi a jak nie to rozmawiaj ze swoim partnerem i dzwon kochana do Urzędu Stanu Cywilnego i o wszystko wypytaj. Na ślub cywilny trzeba czekac minimium 33 dni ( o ile dobrze pamiętam) więc jeszcze się wyrobisz No chyba że masz czas i siłę na to żeby przejsc ta sprawę w sądzie. Mało przyjemne , mówie ci - jeśli jeszcze twój były zalazł ci za skórę i nie masz ochoty na niego patrzec to ... bllleee. Możesz juz złożyc podanie do sądu o zaprzeczenie ojcostwa bo UWAGA masz na to tylko poł roku od urodzenia dziecka,póżniej trzeba włączyc w sprawę prokurature i wogóle, wiec lepiej sie zająć tym wcześniej. W akcie urodzenia dziecka ( w wypadku gdy sprawa sie nie rozwiąże przed porodem) wpisują jako ojca twojego byłego i jak w akcie małżeństwa ustaliliście ze dzieci będą nosiły nazwisko ojca to właśnie takie nazwisko dziecku dają!!!!! gdybym wiedziała że mogę uniknąć tego wszystkiego to przed porodem wziełabym slub z moim obecnym M i nie musielibysmy tego wszystkiego przechodzić ..... najgorsze jest to że nie mogłam pogodzic się z tym ze moja córka nosi nazwisko mojego byłego....... dobrze ci radze załatw to szybko jak sie da . W razie pytań wal jak w dym ,co będę pamiętała to napisze . Pozdrawiam i trzymam kciuki za szybkie i pomyslne rozwiązanie sytuacji!!