Nie wiem co ludzie mają z tym ,, odpuszczaniem ,, przecież to tak nie działa . Osobiście uważam że może psychika w jakiś delikatny sposób wpływać na to że organizm się blokuje ale napewno nie działa to tak że jak ,,odpuszcze,, to się uda . Pierwsze 5-6 miesięcy nie myślałam o tym tam , miałam podejście że napewno się uda i jakoś się nie udało , więc jak mam teraz ,, odpuścić ,, skoro widzę że jest jakiś problem . Mnie wspiera jedynie mój mąż , chociaż teraz nieraz mamy lekkie wymiany zdan bo się denerwuje że ,,ciągle ,, o tym mówię ,i nieraz jest taka presja i to wszystko jest takie ... Moja przyjaciółka nie chce mieć dzieci , przeraża ja myśl o ciąży , kompletnie nie rozumie mnie i też twierdzi że ,, za bardzo się nakręcam ,, . Większość ludzi wkoło nas pyta kiedy i kiedy , a ja mam dość tych pytań ,bo bardzo chcemy a z jakiegoś powodu się nie udaje . Jedynie w marcu była ciaza biochemiczna i na ten moment to tyle , a lekarze do których do tej pory chodziłam twierdzili że mamy czas , że jestem młodą i trzeba poczekać . Liczę na to że Pani Estera nam pomoże i w końcu zaczniemy działac z sensem i planem , może to mnie w końcu trochę uspokoi ,bo nie ukrywam że faktycznie mam mega parcie i czasem sama już się w tym fiksuje . Dodatkowo odkąd zmarła moja mama w zeszłym roku w listopadzie to już całkiem jakby ,,obrałam sobie za cel ,, żeby miec dziecko . Od zawsze wiedziałam że chce mieć , i od zawsze się bałam że będę miała problemy