reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

U lekarza

Ja po wczorajszej wizycie u gina nie wiem co mam myśleć:-( Zrobił mi ktg mały wariuje, nie ma skurczy i wszystko w porządku, za to na usg już nie tak fajnie, łożysko zwapnione i zepsute, mały waży tylko 2900:szok: niby mówił, że wszystko oprócz łożyska jest fajnie, ale ja już się martwię. Jutro ponowne ktg i usg.
Wcześniej mówił mi, że z powodu cukrzycy nie mogę przenosić ciąży i muszę wcześniej urodzić. A tu nic się nie dzieje, nie chce oksytocyny :no: już wolałabym cesarkę. Kurcze boje się.
 
reklama
genusia - jak swędzi i masz grudkowaty, serowaty śluz to moga to być jakieś grzybki, powiedz lekarzowi to da Ci jakieś globulki.

niesiaa koniecznie podpytaj lekarza co robić i czy masz się przejmować itd. Niech wie, ze masz rózne watpliwości i niech odpowie Ci na te pytania bo po co masz sie stresować niepotrzebnie!
 
Arli no właśnie wiem, wiem. Grzybka już nie raz miałam. Swędzenie jest charakterystyczne. 3 tyg. temu na wizycie miałam śluz normalny, tylko swędzenie, więc gin nie stwierdziła grzybka, bo w środku wszystko normalnie wygladało. Pewnie wtedy mi się zaczynało dopiero, a teraz mam już drugi objaw - śluz grudkowany :wściekła/y: a teraz już nie wiem, czy przed porodem to będzie leczone :confused: Są takie silne leki - 1 czy 3 sztuki, drogie, ale się zdecyduję w razie czego. Szczególnie, że mam mieć rozwiązanie przed terminem (cc wstępnie umówiona).
 
Dziewczynki zdaję relacje jak po wizycie. Więc wszystko ok, dziecko ustawione i gotowe:-D szyjka skrócona w 80% i miękka ( ale nie wiem ile ma cm). Rozwarcie na 1 palec. Zrobił taki lekki masaż szyjki dla lepszego rozluźnienia
Lekarz mówił że na jego oko to jeszcze kilka dni

A malutko ładnie podrosła i waży w granicach 2800 g, gigantem nie będzie ale taka maleńka też już nie jest:tak:
 
Ostatnia edycja:
Vanilia to rewelacyjne wieści :-) co do swędzawek to też jestem zdziwiona, bo jak robiłyśmy tydzień temu posiew u gin i cytologię to mówiła, że jestem tak czysta, że nie ma skąd wymazu brać (dlatego mnie troszkę długo "skrobała")
Za to od tamtej pory nie mam może grudek, ale białą wydzielinę taką budyniową, a wieczorem mnie swędzi niesamowicie :-( w poniedziałek będę musiała ją przydusić i zapytać co i jak.
 
hej kochane!!! :-) wróciliśmy od gin i jestem cała w skowronkach :-)
Morfologia, mocz i biochemia w porządku. Anemia zażegnana :-)
Widzieliśmy malutką jak pięknie zasłania buźkę rączką. Usta ma chyba po tatusiu :zawstydzona/y: wyglądały na bardzo mięsiste :-)
Średnica główki wygląda na 36tc więc nie jest wielka jak to powiedziała gin.
Szyjka już rozwarta ma 1cm i jak nam to gin rozrysowała wystarczy że puści góra i już rodzimy :szok::-D doczekać się nie mogę. Powiedziała, że jest szansa, że urodze przed terminem, ale nie nastawiałaby się na moim miejscu.
Zobaczymy.

Dostałam też nastatynę na grzybka, bo delikatny jest, ale niewiele.
Jestem cała w skowronkach :-) i czekamy :-)
 
Dee - dokładnie w tym terminie jak masz dzisiaj urodziłam moją Nadię:)

super, że wszystko ok i jesteś na dobrej drodze! to trzymam kciuki za górę:)
 
reklama
po wizycie u gin:

grzybica jest, jednak miałam rację niestety. Dostałam dawkę gynazolu (to na dziś) od jutro to samo co Dee nastatyna.
Ph pochwy w porządku, rozwarcia brak, szyjka ok. Hemoglobina z 11,1 podniosła się na 11,9, więc jest lepiej. Ale... pojawiły się jakieś bakterie w moczu, gin zaleciła zrobienie posiewu. Wiec teoretycznie przed położeniem do szpitala czeka mi ostatnie siusianie w kubeczek. Bez pobierania krwi (najwyżej zrobią w szpitalu), bo jak na dziś dzień to będzie aktualna w sumie. Dostałam już skierowanie do szpitala. L4 dała mi do teoretycznej daty porodu czyli 29 lutego :) więc zwolnienia mi starczy. No i nie wiem co jeszcze napisać...
A po wizycie kupiłam plastry na bliznę po cięciu (Sutricom). Bo niby może się goić, ale... mam uczulenie na szwy i tendencję do tworzenia się bliznowców (robią się brzydkie, grubaśne blizny) i gin powiedziała, że w sumie mogę używać plastra od pierwszego dnia.
A... pasy ciążowe... była sceptyczna... wg niej po skończonym połogu. Więc sama nie wiem. Na razie nie kupuję. Skonsultuję to z lekarzem już w szpitalu i ewentualnie z chirurgiem, który by mi operował przepuklinę.
 
Do góry