reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

U lekarza

Digitalis,Trina79 - ja do szpitala wziełam tak dodatkowo taki mały zwykły ręcznik kąpielowy(za radą położnej na szkole rodzenia) i w niego mi małego owinęli po urodzeniu i dopiero takiego położyli mi go na piersi. Potem ubrali normalnie w ubranko, a pierwsza kąpiel była dopiero następnego dnia wieczorem.

I jeszcze jedno - mówiono nam na szkole rodzenia żeby do porodu wziąć właśnie taki mały ręcznik i koszulkę którą my zakładamy do samego porodu,ale żeby te dwie rzeczy nie były nowe bo potem i tak są do wyrzucenia bo umazane w krwi i całej tej "mazi" i muszę wam powiedzieć że dla mnie to bzdura i tyle!!!!
Ja wzięłam nowy ręczniczek oczywiście uprany uprzednio i używaną ale taką fajną i bardzo wygodną koszulkę bawełnianą.Umazało się to wszystko na porodówce i do tego jeszcze chyba ze dwie pieluszki tetrowe też były zabrudzone"tym wszystkim".Mój m już chciał to w szpitalu wyrzucić bo to takie brudne itd.A ja kazałam mu to do domu zawieść i już.Jak wróciłam po szpitalu to wrzuciłam to wszystko do pralki ustawiłam na 60stopni i wyprałam.I wszystko jak nowe.Żadnego śladu po zabrudzeniach.Także nie warto odrazu wszystkiego wywalać.Takie jest moje zdanie.Ale oczywiście każdy zrobi jak uważa:)
 
reklama
cyśka - ja do tej pory śpię w koszulce, w której rodziłąm Maćka. Wszystkie plamki zeszły :-) a tu mówili, że dają ichniejszą jednorazową, więc nie muszę nic brać. Ale starą koszulkę porodową zapakowałam mimo to ;-) no i pieluszki właśnie do okrycia młodej. A później w rożek. Na zdjęciach zaraz po porodzie mam tak zapakowanego Maćka.
 
ja do porodu naszykowałam używaną koszulę po siostrze - ona za nią nie przepada, więc moge jej nie oddawać. Jak będzie w dobrym stanie to ją zachowam i tyle. Do pierwszego porodu tez miałam używaną i dobrze bo od kilkunastugodzinnego masażu krzyża cała się zmechaciła na plecach:) Nawet nie pamietam co się z nia potem stało, ale nie wyrzucałam jej z tego co pamiętam.
 
u nas zaraz po porodzie owinęli ją w szpitalną pieluszkę a potem po myciu to już w ciuszki, w reczniczek nasz bo wycierali ją w szpitalny i w rozek.

Co do koszuli to tez wyprałam i uzywałam, teraz biorę T-shirt męża do porodu ale nie ze względu na zniszczenia tylko fakt ze zakupiłam tylko 2 koszule i chce je mieć potem już na karmienie itd. a tak to już jedną zaraz po porodzie miałabym do prania.
Nie kupowałam więcej bo generalnie śpię bez piżam, koszul i ogólnie niczego więc przydadzą mi się tylko na czas karmienia..

Nie powiem przeraża mnie to bo pamiętam, że musiałam spać w staniku do karmienia, wkładkach i koszuli - jak w kajdanach i zbroi się czułam ale co zrobić. Nie mogłam nie miec stanika bo wystarczyło że pomyslałam o małej a już mi mleko płynęło...potem było juz stabilniej ale pierwsze 2 miesiące to był ubiór po szyję:-D
 
Ja po wizycie, rozwarcie na 1,5cm, szyjka bardzo skrócona więc tak naprawdę poród może odbyć się w każdej chwili.
A tak chciałam dotrzymać do terminu... no nic, mam nadzieję że choć tydzień jeszcze w ciąży pochodzę.
 
Ja po wizycie, rozwarcie na 1,5cm, szyjka bardzo skrócona więc tak naprawdę poród może odbyć się w każdej chwili.
A tak chciałam dotrzymać do terminu... no nic, mam nadzieję że choć tydzień jeszcze w ciąży pochodzę.
Ja już prawie 2 tyg mam rozwarcie podobno na 3cm a porodu jak nie było tak nie ma, więc nie załamuj się - masz szansę :-)
 
Alka- ja Synka urodziłam w 38tc a mój Gin mówi że drugie dziecko najczęściej rodzi się wcześniej niż pierwsze albo podobnie więc nie liczę na terminowy poród:/
 
dziewczyny - ja w pierwszej ciąży od 7 miesiąca miałam rozwarcie 1 cm, potem bliżej 38 miałam 2 cm, urodziłam 38t+6...ciekawe jak teraz ale w sumie z tydzień, półtora conajmniej bym jeszcze chciała pozostać w dwupaku.
 
Ja dla Adusi nie biore nic do szpitala, poza cieniutka czapeczka, niedrapkami i skarpetkami :-) jakos tak mi sie ubzduralo, ze to wole zabrac :-p no i na wszelki wypadek kilka pampkow i chusteczki nawilzane, chociaz to daje szpital, tak samo jesli chodzi o ubranka, reczniczki, kocyki i dla mnie podklady itp. :-)
co do koszulek, to wzielam 2 mezowskie t-shirty i dwie koszulki do karmienia mam :-)
Tez slyszalam, ze przy drugim dziecku i kolejnym latwiej o falstart :-) chociaz ja z siostra urodzilysmy sie dokladnie w terminie, a na mojego 13-letniego braciaka trzeba bylo czekac 2 tygodnie po terminie :-p
 
reklama
Paciorkowca u mnie brak :tak: odebrałam wyniki rano :)

tylko czemu ciągle swędzi... :confused: ja stawiam jednak na grzybka, bo śluz mi się zmienił na grudkowaty... chyba że swędzi od tego, że czasem wypadnie mi parę kropelek moczu i to podrażnia, ale jednak ten śluz jest nie taki jak trzeba... Mam wizytę u gin w poniedziałek, to jej powiem i niech zwróci uwagę, bo poprzednio też swędziało, ale śluz był normalny raczej...
 
Do góry