reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tyłozgięcie macicy

macica ma ze stosunkiem mało wspólnego

Ale za to szyjka macicy ma już wiele. Przy tyłozgięciu przemieszcza się trzon macicy (w kierunku jelita grubego), a wraz z nim zmienia się też położenie szyjki. Przy niektórych pozycjach, członek może uderzać o szyjkę, co powoduje dyskomfort podczas stosunku, a niekiedy nawet dość mocny ból.
 
reklama
Jeśli się oczytałaś na ten temat, to OK :) Niemniej jednak... Niby mam tyłozgięcie, a bóli nie odczuwam ;) Więc tak wnioskuję, ze nie samo tyłozgięcie może być przyczyną bóli podczas stosunku. Może być więcej powodów ;)
 
Ja osobiście też nie odczuwam żadnego dyskomfortu podczas stosunku a tyłozgięcie mam znaczne. Nie znaczy to jednak, że inne kobiety go nie odczuwają.
Każdy ginekolog u którego byłam, i który stwierdzał u mnie tyłozgięcie, pytał mnie, czy mam bóle podczas stosunku. Dziwili się, że przy tak dużym skrzywieniu nie odczuwam dyskomfortu. Coś w tym musi być ;-) Oczywiście, nie jest wykluczone, że mogą się jeszcze na to nakładać inne czynniki (np. blokady psychiczne). Chodziło mi tylko o to, że SAMO tyłozgięcie też może wywołać takie objawy.
 
Witajcie.
U mnie też występuje tyłozgięcie macicy. Przed 1 ciążą w ostatnich dniach przed okresem odczówałam bardzo silny ból jakby w okolicy jajników i zawsze tylko z jednej strony. Myślałam, że mam jakiś problem z jajnikami. Po kompleksowym badaniu lekarz mi powiedział, ze jest to spowodowane, że tak wygięta macica ociera sie o kość ogonową i ból promieniuje. Miałam tez silne bóle miesiączkowe.
Moja pierwsza ciąza przebiegała bez zarzutów. Po porodzie bóle miesiączkowe zniknęły.
Obecnie jestem w drugiej ciaży w 3 miesiącu i mam dziwną dolegliwość wynikającą z tyłozgięcia. Kilka dni temu obudziłam się w nocy bo miałam silne parcie na pęcherz, nie umiałam sie wysikać. Coś mi blokowało. Próbowałam moczyć nogi w ciepłej wodzie, odkreciłam kran bo to podobno też pobudza sikanie i wiele innych sposobów. Nic nie pomogło. Po 2 godzinach męki z pełnym pęcherzem pojechałam do szpitala. Miałam robione cewnikowanie. Miałam od lekarza zalecenie żeby nie przepełniać pęcherza. Jesli dolegliwość mi sie powtórzy to będę musiała zostać w szpitalu na obserwacji z założonym cewnikiem. Dzisiejszej nocy znowu to samo. Po 40min kombinowania z wielkim trudem wysikałam się. Potem wstawałam co 1,5godz żeby nie dopuscić do przepełnienia pęcharza.

Czy któraś z was tez miała taką dolegliwość? Macie na to jakiś sposób?
Pozdrawiam serdecznie.:-)
 
wierzba-13 ja nie mam takich dolegliwości, naprawde musi to być bardzo uciążliwe, no i niebezpieczne. Parcie na pęcherz odczuwam jak chyba każda ciężarna, w nocy wstaję na siusiu, ale nie mam problemów z oddawaniem moczu. Musisz chyba mieć bardzo duże to tyłozgięcie.
 
Teoretycznie, wszystko pieknie i ładnie. Teoretycznie kobiety z tyłozgięciem macicy nie powinny mieć żadnych problemów z zajściem w ciążę, z jej donoszeniem i porodem. Teoretycznie 35% populacji kobiet ma tyłozgięcie macicy.
Teoretycznie.
Praktycznie - mam bardzo silne tyłozgięcie macicy. Nie odczuwam bolesności podczas stosunków, choć przy moim tyłozgięciu członek uderza w ścianki macicy i na okres ciąży dostalam zakaz uprawiania seksu. Niewiele to chyba pomogło w dziesiątym tygodniu ustała akcja serca mojego dziecka. Jestem 2 tygodnie po zabiegu... umieram z bólu. Nie mówię już o bólu psychicznym, ale o fizycznych dolegliwościach. Boli mnie WSZYSTKO - brzuch, plecy, jajniki. Mam problem z wypróżnianiem się - godzinami siedzę w toalecie. Na wizytach kontrolnych twierdzą, że wszystko dobrze, że macica się obkurcza i że "tak może być przy tak silnym tyłozgięciu". Nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy poronienie miało coś wspólnego z tyłozgięciem macicy...
 
Witam Was, jestem w dwunastym tygodniu ciąży też mam tyłozgięcie macicy, to już jest moja druga ciąża i jak narazie wszystko ok. Oczywiście odczówam ból w dole brzucha, ale jest to ból do zniesienia. Pierwszą ciąże przechodziłam bez problemowo mam nadzieje że z tą też tak będzie.:-)

 
Ostatnia edycja:
[FONT=&quot]Witam Was,
jestem w 5 tyg ciąży też mam tyłozgięcie macicy, odczuwa ból w dole brzucha, ale jest to do zniesienia. Przed zajściem w ciążę objawami budowy macicy były bolesne miesiączki i czasami ból podczas współżycia, przy niektórych pozycjach, więc nie wiem czy to blokada psychiczna...
mam nadzieje, że po porodzie wszystkie dolegliwości będą tylko wspomnieniem
pozdrawiam
[/FONT]
 
reklama
witam dopiero dzieki temu watkowi dwiedzialam sie pewnych rzeczy tez mam tylozgiecie ale ja nigdy wczesniej o tym nie slyszalam i nie odczuwalam w niczym skutkow tego a dowiedzialam sie o tym jak zaszlam w ciaze na wizycie u lekarza tak czy owak do niedawna jeszcze czesto bolal mnie brzuch wdole moze nie jakos strasznie ale napedzal mnie strachem bo pierwsza ciaze poronilam za to wreszcie dowiedzialam sie skad te potworne bole jakby kolo kosci ogonowej idzie z tym zyc niestety nie nalezy to do najprzyjemniejszych rzeczy tsk czy owak ciesze sie ze wreszcie sie dowiedzialam od czewgo to jest;)
 
Do góry