reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tyjemy/chudniemy - chwalić się !

eli leż grzecznie i nie rodź jeszcze przez kilka tyg.! :tak:
Idąc tym torem - mi poród póki co nie grozi, bo ostatni kg pojawił sie wczoraj. Ot tak z dnia na dzień :szok: całkowicie eliminuję sól z dietki, bo nie chcę być balonikiem :sorry2:
 
reklama
eli nie spiesz się, co? Poczekaj jeszcze chwilę z tym rodzeniem.
A co do kilogramów, to ja ważę się codziennie wieczorem i wyciągam średnią z całego tygodnia. Wychodzi mi, ze tyję tak ok. 20-40dkg tygodniowo, czasem dochodzi do pół kilo. To chyba sporo, ale na początku trochę schudłam, więc ogólny bilans wychodzi 7,5-8kg do przodu.
 
elinek to ja prawie identycznie, ważę się codziennie, ale rano i każdą poniedziałkową wagę spisuję ;-) średnia to ok 0,5kg na tydzień. No i też na początku schudłam troszkę i ogólnie mam 8 + ;-)
 
jeśli o mnie chodzi, to nóżki zaciśnięte pas cnoty itp i nie ma mowy o rodzeniu, bo jeszcze nie mam zakupów zrobionych do szpitala :-D jak już będę miała to niech się dzieje wola nieba... zaczyna sie powoli 34 tydzień... jeszcze tak ze 3-4 i moge sie rozpakowywać...
ostatnio zarywam nocki i spędzam je w wc... dosłownie... co zasnę to się budze i biegne siku.. zastanawiam sie skąd ja tyle wody w sobie odnajduję, ale odpowiedź szybko sie nasówa jak widzę puste butelki u Fleksji w kojcu (to jej ulubione zabawki bo robią dużo hałasu - musze je w koncu pozbierać:baffled:)
wracając do kg.. właśnie stanęłam na wagę i kolejne 0,5kg mniej... ale może miałam aż tyle wody w organiźmie a teraz mi to schodzi... już sama nie wiem.. jak na razie nie ma źle.. Haneczka szaleje więc chyba jej tam jeszcze dobrze :-)
 
ja mam znowu na odwrót w ciązy tak dużo chce mi sie pić dziennie schodzi mi prawie 2 litrowa butelka wody a dotego wiadomo jakaś herbata kawa sok czy zupa:szok:a wydaje mi sie że tk mało sikam i mowi gdzie ta woda się mieści??
 
eli nie spiesz się, co? Poczekaj jeszcze chwilę z tym rodzeniem.
A co do kilogramów, to ja ważę się codziennie wieczorem i wyciągam średnią z całego tygodnia. Wychodzi mi, ze tyję tak ok. 20-40dkg tygodniowo, czasem dochodzi do pół kilo. To chyba sporo, ale na początku trochę schudłam, więc ogólny bilans wychodzi 7,5-8kg do przodu.

całkiem w normie tyjesz, podobno w 8 miesiącu mamy tyć 0,5 kg tygodniowo
 
No ja podobnie jak Eli, tracę na wadze. Jestem w 30 a mam mniej o kilka gram niż w 29 i tak już od 3-4 tygodni. Co ciekawe to młoda rośnie jak na drożdżach:confused:
 
Ja też zauważyłam ze waga stoi w miejscu a co najgorsze ze zmuszam sie do jedzenia bo wogóle nie jestem głoda. dziwne bo niedawno miałam straszny apetyt a teraz:-( boje sie ze dzidzia cały czas głodna jest..... ah ten stan... sama siebie juz nierozumiem:confused:
 
ja na szczęście nie mam wagi w domu więc nie mam jak się zadręczać z kilogramami :-D chociaż chciałabym wiedzieć na jakim poziomie się trzymam.. zwłaszcza że od dobrego miesiąca piję naprawdę ogromne ilości wody - 2 butelki po 1,5 litra dziennie.. chyba że popijam sok czy herbatę to wtedy schodzę do jednej butelki.. ale od wody uzależniłam się maksymalnie. teraz w Selgrosie mąż kupił mi 3 baniaki 5L wody i tylko je przelewam do 1,5 litrowej butelki jak mi się skończy, bo puste butelki już mnie dobijały walając się po kuchni :-D a wode popijam non stop.. a co za tym idzie co chwilę biegam siusiu :-D ale mam nadzieję że to picie wody mi już pozostanie na stałe we krwi bo o wiele lepiej sie czuję :-)
 
reklama
a co do apetytu to nadal mam wilczy :-D ale woda troszkę głód oszukuje więc nie pochłaniam już takich ogromnych ilości jak wcześniej.. bo to juz była przesada.. jednak wciąż co chwilę plądruję lodówkę :-D
 
Do góry