reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tyjemy/chudniemy - chwalić się !

MI też został brzuch i w udach ale napewno nie zrezygnuje ze słońca niech się patrzą. Nie powiem, że nie chciałabym mieć plłaskiego brzuszka jak przed ciążą-wezmę się napewno do roboty i może troszkę spłaszczę ten brzuch, a jak nie zostaje tankini a te co pokazuje szyszunka są przepiękne. Dzieczyny i nie wstydzcie się własnego ciała!!!!
 
reklama
wiecie co.. ja myslę że kto jak kto to akurat nie ma się czym przejmowac.. w końcu jesteśmy mamami.. urodziłyśmy dzieci, które wcześniej rozciągały Nas ile wlezie.. ja wczoraj byłam na basenie i powiem szczerze dobrze mi to zrobiło psychicznie.. jak wyruszaliśmy z domu do znajomej (jechaliśmy z dwoma parami znajomych i jeszcze jedną kolezanką czyli w sumie poza nami było jeszcze 5 osób które do tej pory nie widziały mnie w stroju kąpielowym - nie licząc wypadu nad jezioro jak byłam jeszcze w ciąży a więc wypinałam brzuszek z dumą ;) ) zanim dojechaliśmy do znajomej - a musieliśmy przejechać całe miasto.. to myslałam że cofnę męża do domu bo brzuch mnie z nerwów bolał.. jak czekaliśmy u koleżanki na ostatnią parę która się ciut spóźniła to myślałam że wymiotowac zacznę.. byłam tak zestresowana jak chyba jeszcze nigdy.. ale weszliśmy na teren pływalni.. potem do przebieralni i w tym momencie już zaczęły nerwy mi schodzić.. na dzień dobry zobaczyłam dziewczynę która była sporo grubsza ode mnie.. a na samym basenie to już wogóle przestałam się przejmowac czymkolwiek..
a sam wypad? mega super :) jak sobie wymasowałam uda i pośladki takim mega silnym strumieniem wody (był tak silny ze aż odpychało mnie od ściany) to po powrocie do domu nie wiedziałam jak na kibelku usiąść tak mnie wszystko bolało :-D
namawiam męża na wykupienie karnetu :-)
 
I tutaj zgadzam się w 100% z Eli88. Nie każdy może pochwalić się 53 kg. Są osoby które mimo szczerych chęci na zgrabną sylwetkę są "tłuste". A ja osobiście podziwiam właśnie takie osoby że nie zamykają się w domu i potrafią wyjśc na plaże i niczym się nie przejmować. Bo ja należe do tych jak mówicie "tłustych" i jednak się wstydzę. I moim skromnym zdaniem takim ludziom należy się troche szacunku.
Niektorzy waza 53 kg i nie ma co sie chwalic tylko plakac,same kosci i skora. Co z tego,ze waze 53 jak kazdy mysli,ze ze 40 ??? Jak w ciazy wazylam 73 kg to kolezanka myslala,ze z 50 juz waze... A za kazdym razem jak kogos dlugo nie widze to sie pytaja czy ja cos jem... Polozna w ciazy sie pyta czy jem cos.. a ja wtedy przytylam 16 kg... po czym przepraszac mnie zaczela. I chocbym sie zesr* nie przytyje !!!!!!!!!!! Wiec nie kazdy sie chwali swoimi 53 kg.... jak bede wazyc 60 to przyjde i sie pochwale !
Madzienka i zeby nie wywolywac kolejnej wojny to nie jest post do ciebie.. hyhy tylko do wszystkich,ale akurat ty tam te magiczne 53 wywolalas :)

Ja tez mysle,ze oli nie chciala nikogo urazic, bo tak to wlasnie jest... jak juz sie nazwie kogos grubym to sie wszyscy oburzaja, a od kosciotrupow i chudzielcow to mozna wyzywac do woli,a to tez boli... Ogolnie chodzilo o to,ze sa panie ktore pomimo swojej tuszy sie nie wstydza i chwalic ich za to.! :)Bo nie jedna szczupla ma wiecej wstydu i wyimaginowane wszystko grube..

Kochajmy swoje ciala! Grube chude.. ale nasze :) I urodzily dzidziusie :)
 
amen!

ps. ale pokochac rozstępy czy tłuszczyk trudno, choć kości i płaski biust też ciążko...(moja kolezanka tez wazy 49 i wygląda jak anorektyczka).
pamietajmy, czy chuda, czy gruba, wazne że nie wstrętna lub nijaka:):) najwazniejsze co w środku!
 
reklama
aja jesli moge wyrazić swoje zdanie uważam , ze oprócz nielicznych przypadków, kiedy otyłość jest związana z chorobą, zaznaczam nielicznych , to nadwadze jesteśmy winne same , zła dieta, objadanie sie , brak ruchu , i wiem to po sobie , oczywiście latka robia swoje , ale przecież sa kobiety w moim wieku (36 ) , które są szczupłe i się da , tylko trzeba chcieć i wykonać
 
Do góry