MI też został brzuch i w udach ale napewno nie zrezygnuje ze słońca niech się patrzą. Nie powiem, że nie chciałabym mieć plłaskiego brzuszka jak przed ciążą-wezmę się napewno do roboty i może troszkę spłaszczę ten brzuch, a jak nie zostaje tankini a te co pokazuje szyszunka są przepiękne. Dzieczyny i nie wstydzcie się własnego ciała!!!!
reklama
jagoooodka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2009
- Postów
- 657
aaaaa to naprawdę coś dla mnie :-)
ewusek1203
Fanka BB :)
I dla mnie :-)
enka75
mamuśka :)
a mi ta opcja druga podoba się heheh. W bikini to na pewno nie wyskoczę ale to tankini superaśne
Michasia84
Fanka BB :)
wiecie co.. ja myslę że kto jak kto to akurat nie ma się czym przejmowac.. w końcu jesteśmy mamami.. urodziłyśmy dzieci, które wcześniej rozciągały Nas ile wlezie.. ja wczoraj byłam na basenie i powiem szczerze dobrze mi to zrobiło psychicznie.. jak wyruszaliśmy z domu do znajomej (jechaliśmy z dwoma parami znajomych i jeszcze jedną kolezanką czyli w sumie poza nami było jeszcze 5 osób które do tej pory nie widziały mnie w stroju kąpielowym - nie licząc wypadu nad jezioro jak byłam jeszcze w ciąży a więc wypinałam brzuszek z dumą ) zanim dojechaliśmy do znajomej - a musieliśmy przejechać całe miasto.. to myslałam że cofnę męża do domu bo brzuch mnie z nerwów bolał.. jak czekaliśmy u koleżanki na ostatnią parę która się ciut spóźniła to myślałam że wymiotowac zacznę.. byłam tak zestresowana jak chyba jeszcze nigdy.. ale weszliśmy na teren pływalni.. potem do przebieralni i w tym momencie już zaczęły nerwy mi schodzić.. na dzień dobry zobaczyłam dziewczynę która była sporo grubsza ode mnie.. a na samym basenie to już wogóle przestałam się przejmowac czymkolwiek..
a sam wypad? mega super jak sobie wymasowałam uda i pośladki takim mega silnym strumieniem wody (był tak silny ze aż odpychało mnie od ściany) to po powrocie do domu nie wiedziałam jak na kibelku usiąść tak mnie wszystko bolało
namawiam męża na wykupienie karnetu :-)
a sam wypad? mega super jak sobie wymasowałam uda i pośladki takim mega silnym strumieniem wody (był tak silny ze aż odpychało mnie od ściany) to po powrocie do domu nie wiedziałam jak na kibelku usiąść tak mnie wszystko bolało
namawiam męża na wykupienie karnetu :-)
Niektorzy waza 53 kg i nie ma co sie chwalic tylko plakac,same kosci i skora. Co z tego,ze waze 53 jak kazdy mysli,ze ze 40 ??? Jak w ciazy wazylam 73 kg to kolezanka myslala,ze z 50 juz waze... A za kazdym razem jak kogos dlugo nie widze to sie pytaja czy ja cos jem... Polozna w ciazy sie pyta czy jem cos.. a ja wtedy przytylam 16 kg... po czym przepraszac mnie zaczela. I chocbym sie zesr* nie przytyje !!!!!!!!!!! Wiec nie kazdy sie chwali swoimi 53 kg.... jak bede wazyc 60 to przyjde i sie pochwale !I tutaj zgadzam się w 100% z Eli88. Nie każdy może pochwalić się 53 kg. Są osoby które mimo szczerych chęci na zgrabną sylwetkę są "tłuste". A ja osobiście podziwiam właśnie takie osoby że nie zamykają się w domu i potrafią wyjśc na plaże i niczym się nie przejmować. Bo ja należe do tych jak mówicie "tłustych" i jednak się wstydzę. I moim skromnym zdaniem takim ludziom należy się troche szacunku.
Madzienka i zeby nie wywolywac kolejnej wojny to nie jest post do ciebie.. hyhy tylko do wszystkich,ale akurat ty tam te magiczne 53 wywolalas
Ja tez mysle,ze oli nie chciala nikogo urazic, bo tak to wlasnie jest... jak juz sie nazwie kogos grubym to sie wszyscy oburzaja, a od kosciotrupow i chudzielcow to mozna wyzywac do woli,a to tez boli... Ogolnie chodzilo o to,ze sa panie ktore pomimo swojej tuszy sie nie wstydza i chwalic ich za to.! Bo nie jedna szczupla ma wiecej wstydu i wyimaginowane wszystko grube..
Kochajmy swoje ciala! Grube chude.. ale nasze I urodzily dzidziusie
amen!
ps. ale pokochac rozstępy czy tłuszczyk trudno, choć kości i płaski biust też ciążko...(moja kolezanka tez wazy 49 i wygląda jak anorektyczka).
pamietajmy, czy chuda, czy gruba, wazne że nie wstrętna lub nijaka najwazniejsze co w środku!
ps. ale pokochac rozstępy czy tłuszczyk trudno, choć kości i płaski biust też ciążko...(moja kolezanka tez wazy 49 i wygląda jak anorektyczka).
pamietajmy, czy chuda, czy gruba, wazne że nie wstrętna lub nijaka najwazniejsze co w środku!
reklama
henrietta5
Fanka BB :)
aja jesli moge wyrazić swoje zdanie uważam , ze oprócz nielicznych przypadków, kiedy otyłość jest związana z chorobą, zaznaczam nielicznych , to nadwadze jesteśmy winne same , zła dieta, objadanie sie , brak ruchu , i wiem to po sobie , oczywiście latka robia swoje , ale przecież sa kobiety w moim wieku (36 ) , które są szczupłe i się da , tylko trzeba chcieć i wykonać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 84
- Wyświetleń
- 37 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: