reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tyjemy/chudniemy - chwalić się !

reklama
wleć do mnie na miesiąc to Cię podtuczę :-D chociaż miesiąc może byc mało.. mój ślubny przytył przy mnie 8kg.. ale w 5 lat :-D a były 15kg w 2,5 roku :-D
hehe moj slubny tez przy mnie przytyl,wlasnie zaczal dukanowac,ale ja juz sie nie zxalapalam na kalorie...hyhy
 
nie stosuje żadnej szczególnej diety, nie mam tajnego sposobu na schudnięcie niestety i nie ćwicze mniej więcej wygląda to tak: chleb zastąpiłam sucharami tzn. na śniadanie zjadam 2 z czymś tam, potem co 3 godziny np. jabłko, banan, jogurt, sałatka itp. potem obiad no to jakieś mięsko tylko najlepiej bez tłuszczu np pieczone w piekarniku z ryżem lub kaszą i surówką, , no i jeśli wogóle jem kolacje to przd 18 i też coś lekkiego,pozatym pije kawe, herbate dużo mineralnej.

Ważne jest też to, że jak mam na coś ochote to zjem i pierożki, cukierki, ziemniaczki czy wypije drineczka bo najgozej jak dla mnie to powiedzieć sobie że czegoś nie moge

Waga nie spada bardzo szybko no bo w sumie to wychodzi ok.3 kg na miesiąc ale to myśle że pozwoli mi uniknc efektu jojo. Dieta jest bardzo męcząca ale ja jestem straszny uprciuch i jak coś posanowie to koniec
 
No a ja z 73 w ciazy spadlam do 53 i jestem wkurzona az mi dym uszami paruje:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Ze jakie to nie fair!
 
nie stosuje żadnej szczególnej diety, nie mam tajnego sposobu na schudnięcie niestety i nie ćwicze mniej więcej wygląda to tak: chleb zastąpiłam sucharami tzn. na śniadanie zjadam 2 z czymś tam, potem co 3 godziny np. jabłko, banan, jogurt, sałatka itp. potem obiad no to jakieś mięsko tylko najlepiej bez tłuszczu np pieczone w piekarniku z ryżem lub kaszą i surówką, , no i jeśli wogóle jem kolacje to przd 18 i też coś lekkiego,pozatym pije kawe, herbate dużo mineralnej.

Ważne jest też to, że jak mam na coś ochote to zjem i pierożki, cukierki, ziemniaczki czy wypije drineczka bo najgozej jak dla mnie to powiedzieć sobie że czegoś nie moge

Waga nie spada bardzo szybko no bo w sumie to wychodzi ok.3 kg na miesiąc ale to myśle że pozwoli mi uniknc efektu jojo. Dieta jest bardzo męcząca ale ja jestem straszny uprciuch i jak coś posanowie to koniec
no i tak właśnie powinno się odchudzać
 
U mnie waga już w dół na szczęście nie leci, stanęło na 47- 48, i w sumie już się do niej przyzwyczaiłam i niech tak zostanie :-)
 
popieram metodę doriski, ze względu na karmienie piersią nie stosowałam żadnej znanej diety, zaczerpnęłam trochę "rad" z proteinowej, cześciej rezygnuję własnie z dużych ilości cukrów, tłuszczu, jem wiecej nabiału, mięska gotowanego, duszonego, zrezygnowałam z obżerania się, porcje mniejsze, ziemniaki, ryż i pieczywo okazjonalnie i waga leci dalej w dół:) już nie tak drastycznie, czasem stoi po 2 tyg, ale po "wyżerce" 2-tygodniowej u teścióweczki (serniczki, sałateczki, ziemniaczki, tłuste mięska i sosy) jestem do porzodu o może 0.5 kg!
 
reklama
następna szczęściara z Ciebie Szyszunka, ja tez od dzisiaj sie zabrałam za siebie , zobaczymy co z tego wyniknie . Zawsze miałam silna wolę przy odchudzaniu, może jak sie zaprę to coś z tego wjdzie , bo wybieramy sie nad morze i chyba będę leżała na plaży w ubraniu , bo w tym stanie na pewno sie nie rozbiore
 
Do góry