Madzia_S
Matka Polka
No właśnie. Szamponetki. I biustonosz do karmienia drugi sobie muszę kupić. Nigdzie nie mogę znależć normalnego, rozpinanego z przodu. Poza Triumphem, a tak jakoś nie chce mi się na niego pieniędzy wydawać. A te bezkształtne paskudztwa z odpinanymi miseczkami doprowadzają mnie do rozpaczy. Mam taki, ale nie znoszę bez fiszbinów. Potęga cywilizacji przyzwyczaiła mnie do niewygody i ucisku w tych okolicach ;D ;D ;D.