Larvunia -to chyba zleży od szpitala chociaż pampersy i sprzęt do przewijania + podkłady to chyba trzeba (u mnie wszystko trza mieć)
nie wiem jak teraz jest (ja tam mam wszystko swoje w razie czego) ale 3 lata temu jak rodzilam Frucia, to szpital dawal wszystko ale w malych ilosciach. JA lezalam z mlodym ok 2 tyg... ale tak:
5 szt na dzien pieluch tylko dawali a co to jest gdy dziecko karmione cycem za kazdym razem robi kupke po jedzonku (bynajmniej moj tak robil), podklady tez chyba tylko 3-4 szt doslownie na dobe! Wszelakie kremy i mydla byly na sali gdzie sie lezalo z dzieciaczkami W takich wieeeeelkich tubach przy zlewach wisialo wsio... dla bąblów. Ciuszki dawaly swoje, zakladalo sie tylko przy wyjsciu swoje ciuchy dla maluchow. Tzn jak juz mialam mlodego przy sobie to moglam a raczej mialam pozwolenie na swoje ciuszki by go ubierac (w ostatnie dni) ale jak mi go donosili to byl w szpitalnych laszkach, co by pozniej nie pomylily sie ze szpitalnymi niby