reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Torba do szpitala - co do niej spakować?

Jezu co się stało ??? :szok: Ja też miałam taki plan na ten weekend, ale po numerze, jaki mi dziś wywinęła polecona Ukrainka do sprzątania raczej marne szanse na to :-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też po ostatnich, skurczowych nockach stwierdzam, ze żarty się skończyły. Torba spakowana, ale tylko połowicznie- dziś się za to biorę!
 
no to ja potrzebuje jakiegos kopa normalnie - ubranka na poddaszu, lozeczko w piwnicy, a o torbie nawet nie pomyslalm. Chyba musze sie wreszcie wziasc za przygotowania. No ale patrzcie zrobienie dzidziusia to kwestia kilku minut i i sama przyjemnosc, a te wszystkie przygotowania do przyjscia na swiat trwaja wiecznosc :szok:
 
Ja mimo różnych różnistych przebojów, nie jestem spakowana nadal :D Ja wychodzę z założenia, że taka spakowana torba to samo zło, i gotową torbą do szpitala ściągnę na siebie zbyt szybki poród... Taki mam wkręt a cooo... Ale w maju już będę gotowa bo ja siebie typuje na koniec maja :D
 
Doggi to tak jak ja.Boję się spakować, żeby nie zapeszyć, ale z drugiej strony jakby jakiś nagły wypadek i trzeba by było jechać do szpitala wcześniej, to nie wiem co bym zrobiła. Mój mąż jakby mnie spakował, to zabrakłoby mi 3/4 rzeczy niezbędnych przy porodzie.
 
Doggi haha ja mam dokłądnie na odwrót:) Mam wrażenie, że jak się spakuje to torba będzie leżeć dwa miesiące a jakbym się nie spakowała to pewnie coś by się nagle stało. To tak przekonanie, że jak akurat nie wezmę parasola to na pewno zacznie padać:)))
 
A ja wychodzę z założenia, że jak będzie spakowana, to właśnie się nie przyda;)
No i nie chcę już nigdy więcej pakować torby w stresie ( już 5 razy przez to przechodziłam i pózniej w szpitalu jak ta sierota- niepoprasowane, bez połowy potrzebnych rzeczy itd.)

Justynka- mój szlafrok właśnie się suszy- ale ten gruby- cienki zostawiłam u rodziców jak się okazuje:baffled: Muszę zadzwonić do mamy żeby mi przywiozła...
 
reklama
Trasia, hihi, pisałam właśnie to samo, ale mnie ubiegłaś:) Dopiero teraz patrzę, ze mamy podobne fantazje dotyczące torby... Ja Ci powiem, że jak jechałam do szpitala na konsultację (lekarz uprzedzał, ze pewnie zostanę) mega kompletnie spakowana ,to właśnie wtedy mnie nie zatrzymali. A jak jadę nie gotowa- zawsze muszę zostać!
 
Do góry