reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

to kiedy spotkanie?

JESZCZE RAZ


  • Wszystkich głosujących
    18
Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, ze Toja jedzie bankowo i zabiera się z Mimi i jej rodzinką więc mamy juz kolejne pewne osoby.
 
reklama
a mozna w ostatniej chwili sie zdeklarowac ?
bo nasz wyjazd jakby był nad morze moze wyjsc z dnia na dzien wiec trudno mi powiedziec czy bede na 100%:-( ale barzdo bym chciała poznac resdzte kwietniówek i zobaczyc sie z poznanymi:-)
 
Ja na dzień dzisiejszy piszę się na spotkanie z wielka przyjemnością :-)
Nocleg z soboty na niedzielę (o ile nie jest juz za późno).
Ale dziewczyny mam ogromna prośbę: ze względu na moje opóźnienia w odwiedzaniu forum prosze o jakąś informację ok. tydzień przed. Wiem że to głupie i obiecuję że się postaram zaglądać ale ja mam naprawdę sklerozę :tak: A bardzo bym chciała pojechać.
 
Dziewczyny Margot zarezerwowała 15 dorosłych miejsc i z tego co się orientuję to mamy do dyspozycji wolnostojący dom z dwoma łazienkami i aneksami kuchennymi i kawałkiem placu, podejrzewam, ze będą jeszcze rotacje do czasu wyjazdu, a nawet jeśli miałoby nas byc więcej to weźmiemy namioty albo się jakoś upchniemy, w końcu jedziemy po to żeby się nagadać i pobyć ze sobą, najważniejsze żeby dzieciaki miały gdzie spać, a my jakoś przekimamy do rana ;-)
 
no my w razie czego możemy przyjechać na dzień tylko
gdyby się okazało że sypialnych jest za mało, nie ma problemu
 
ale myślę że będzie ok
przyglądałam się w tamtym
roku i widziałam że jednak
wszystko sie w ostatnim tygodniu
decyduje bo z maluchami to nigdy nic nie wiadomo
 
No właśnie też o tym pomyślałam, ze najwyżej ustąpię miejsca, a jakby bylo bardzo ciasno, to wemę kogoś do siebie.
 
Jagoda przepraszam, jakoś przeoczyłam, w takim razie piszę 16 osób dorosłych.
Ja też myślę, że nie będzie problemu, jak ktoś się będzie chciał w ostatniej chwili dopisać, w razie czego są w okolicy inne gospodarstwa, z małą ilością miejsc, ja mogę też w razie czego kimnąć się w namiocie.
Co do noclegu 25/26 to ponieważ jest mało chętnych to zajmujcie się tym indywidualnie, kto chce, namiary są i można dzwonić i rezerwować, tylko powiedzcie, że z tej grupy, żeby Was nie wetknęli do innego domku.
Trzeba też policzyć, ile jest osób, które przyjadą do Warszawy komunikacją publiczną, bo można by wynająć busik, który dowiózł by wszystkich na miejsce. I tak jeżdżą busy do Kampinosu, a to parę kilometrów dalej, więc koszt jak sądzę byłby niewielki a wygoda wielka. Ja więcej niż jednego dziecka plus rodzic do samochodu nie upchnę... a inne warszawianki pewnie będą omijać stolicę jadąc, bo poza mną wszyscy są spod warszawy.
Koszt ostateczny: dorosły 30 zeta, dziecko 20 zeta niestety (o ile nie bierze się od nich pościeli)... bo woda i tak dalej. Możemy korzystać z grilla i wszelkich atrakcji na miejscu.
Babeczka może też nam zrobić obiad (ponoć robi dobre ruskie pierogi), ale to już możemy zdecydować później, czy chcecmy... ja myślę, że to fajniej, niż zawracać sobie głowę gotowaniem, albo jeżdżeniem po knajpach...
Zaliczkę będę płacić, więc mam nadzieję, że się nie rozmyślicie i przyjedzie chociaż z 10 osób. ;-)Nie musicie teraz mi nic przelewać, policzymy się na miejscu.
Fajnie, że się spotkamy - BIG BANANA
 
Od nas pewnie pojedzie cala trójka, bo mąz coś grymasi, że już w czwartek wypuszczam sie sama, chociaz on w delegacji siedzi.
Więc liczcie Mnie, Pawła i Gosię.
 
reklama
Ja bym bardzo chciała się z Wami spotkać, ale wychodzi że za jedną noc muszę wybulić 50 zeta a to dla mnie big kasa, do tego dojazd koszmarnie drogi, nie wiem czy damy radę, muszę jeszcze z mężem przedyskutować i się wtedy bankowo określimy
 
Do góry