Nie każdej chce się w codziennie mierzyć temperaturę i badać np śluz. Też u nie każdej jest to proste, bo skoki temp po owu są niskie. U mnie jest to bardzo proste, bo badam temperaturę zwykłym termometrem pod pachą. Mam duże skoki temp po owu, bo o kilka kresek. Jest to bardzo widoczne i proste. W moim przypadku. Dlatego to robię, bo nie wymaga to ode mnie dużo wysiłku. Gdybym miała wkładać sobie termometr do pochwy codziennie o tej samej porze jak się zaleca (budzić się w niedzielę o 6.00, żeby zmierzyć temperaturę, też by mi się nie chciało) Wiadomo, ile kobiet tyle przypadków.
W jedną ciąże zaszłam w 17 cyklu dopiero, w drugą w drugim.
Ja wyznaczam owulacje w zasadzie po to, żeby wiedzieć kiedy będę miała @. Nie po to, żeby zajść w ciążę. Nigdy nie kochałam się z mężem dlatego, że mam owulacje. To najgorsza rzecz, jaką można robić. W ostatnia ciąże zaszłam kochając się 4 dni przed owu. Uznałam, że nic z tego cyklu nie będzie a tu niespodzianka. U mnie owu występuje między 16 a 25dc zazwyczaj. Zdarzała się też w 33dc.