monika18815
Fanka BB :)
i jak poszła rozmowa???żeczywiście straszna suka z tej baby!!!!a przyszły małżonek sorki...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U nas ślub miał być 5 czerwca. Mój B NAGLE zmienił zdanie, kiedy dowiedział się, że:
1. Jego ojciec nie poleci sobie przez to do Hiszpanii z matką na ślub jej chrześniaka (ojciec B mieszka w Irlandii, nasz ślub miał być 5, ślub chrześniaka teściowej - 12).
2. Jego siostry narzeczony ma 5 obronę magistra w Gdańsku (my mieszkamy w Warszawie) więc jego siostrze będzie smutno, że nie będzie ze swoim narzeczonym.
3. Jego matka 'wolałaby' żeby nasz ślub był po ślubie jej chrześniaka, najlepiej przesunąć go o parę miesięcy, bo 'czekają ją wydatki'
B oczywiście twierdzi, że tak na prawdę po prostu chce ślub przesunąc ze względu na to, że zbierzemy pieniądze na wyjazd do Tunezji (teraz niestety nie wyszłoby to nam).. Jednak wszyscy wiedza jak jest na prawdę. Tym bardziej, iż teściowa bezczelnie przy mnie KAZAŁA nam zmienić termin. Dziś napisała mi smsa, że ma dość naszego zachowania (nie mam pojęcia o co jej chodzi!) i że jak tak dalej pójdzie to nie będzie jej na naszym ślubie. Mój B pracuje z nią w tej samej firmie, więc widzą się codziennie.. Teraz i on przestał się do mnie odzywać. Nie mam pojęcia o co chodzi, skoro on i tak odwołał w urzędzie nasz ślub. Stwierdzil, że możemy wziąc we wrześniu. Inne terminy odpadają, bo:
- w czerwcu nikomu z jego rodziny nie pasuje (u mnie nikt nie miał problemu)
- w lipcu i sierpniu urlopu nie dostanie
- w październiku jego siostra wyjeżdża do Anglii
- w listopadzie i grudniu jego siostra będzie w Australii (gdzie bierze ślub).
Stwierdzilam, że w takim wypadku ślubu nie chcę wcale. Mam dość tej $#&**&($#@*( !!!! Mam dość tego wpieprzania się we wszystko w co się da! Umówiłam się z nią i z B na rozmowę, dziś, koło 18. Nie wiem czego się spodziewac, jednak jestem pewna, że rozmowa nie będzie miła.. Odkąd ta rura zaczęła się wpieprzać, mojego B nie interesuje nawet, że chciałam wziąć ślub w czerwcu, ponieważ mój dziadek ma raka i będzie mieć chemioterapie, chcę żeby byl w stanie przyjść na mój ślub. No ale cóż, skoro mamusia każe - tak musi być.. A mamusia myśli tylko i wyłącznie o swojej tłustej dupie!!!
Dokładnie! U mnie tak samo..on nie chce sie kłócić i denerwuje go jak robie coś przeciwko teściowej tym bardziej że dla niego zawsze są miluścy.....