reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowa!

reklama
jak ja bym chciała aby mój K miał rodzeństwa więcej a tu ma tylko młodszą siostrę która z nimi jeszcze mieszka , więc ta nieststy o nas pamięta , ale nie traktuje dzieci jednakowo córeczka jest najbiedniejsza ( mieszka u nich nie płaci im za mieszkanie ) , najciężej pracuje ( na 1/3 etetu) , i wszystko co naj to ona , kasą jak dzielą to mój albo dostaje ochłapy albo wcale bo nam się powodzi przeciez mamy mieszkanie (to nic że na kredyt na 30 lat ). Nie znoszę tej baby , choć naprawdę się starałam ale nie da się po prostu w moim przypadku sprawa przegrana - nie lubię i nie polubię. A co do Nikosia to nie wiem po co się wtrąca jak ona nawet nie wie jak pampersa założyć :)
 
jeeeeny...czytam o Waszych teściowych i dziękuję Bogu za moją...jest prawdziwym ANIOŁEM!! kiedy dowiedziała się o ciąży od razu zapowiedziała, że będą nam pomagać, zaoferowała mieszkanie (samodzielne)...na obiadki zaprasza, jak teraz sesja jest to podrzuca nam dodatkowo jedzonko, dba o nas, ostatnio zabrała nas na zakupy i kupiła PEŁNO rzeczy..większość ciuszków jakie mamy dla naszej córeczki też od Niej...pomogła mi prasować stertę rzeczy dla Małej i mogłabym tak pisać w nieskończoność:p
 
cześć dziewczyny
moja teściowa ostatnio przesadziła że tak ujmę to delikatnie. Była sobota chcieliśmy z m troche odpocząć spędzic ze sobą troche czasu, w ciągu tyg. nie wiele go dla siebie mamy bo on pracuje a ja zajmuje sie dzieckiem i całym domem, wiec stwierdziliśmy ze weekend rezerwujemy tylko dla siebie i nic nas nie obchodzi. A wyszło zuupełnie inaczej :) sobota, godz. 11 przed południem telefon od teściowej, krótkie pytanko co porabiamy i ..... "to my z naszymi goścmi wpadniemy do was na chwileczkę" (gośćmi czyli:dwie ciotki, wójek i koleżanka) a my:lekki bałagan w domu, jeszcze w piżamach, ledwo po sniadaniu, m o 12.30 miał mechanika. Nie mieliśmy prawa odmówić ich wizyty!!! Próbowaliśmy ale tylko usłyszałam że: "a po czym ja mam byc zmęczona, przecież nie mamy bałaganu w domu, a poza tym to nikt nie bedzie na to zwracał uwagi, jak mozemy tak z nimi postępować, jak mozemy w ogole odmawiac ich przyjścia do nas, dla czego jeszcze jesteśmy w piżamach przecież już jest pióźno, ciocia kupiła dla nas kwiaty przecież zwiędną" aż mną zatrzęsło!!!!! Przyjechali o 18, m pomógł mi szybko ogarną to i owo, nawet podłogi pomyłam, a oni wpakowali sie w butach mowiąc że tu i tak jest brudno!!!
a kwiatek był w doniczce i zwiędnięcie mu nie groziło:biggrin2:
 
reklama
..że się tak wtrącę.. moja też ma zakaz widywania się i ze mną i z moją córą.
Mądra kobietka potrafiła zacząć rzucać moim dzieckiem, bo się zdenerwowała, że ta płacze u niej na rękach.
W głowie się nie mieści..
 
Do góry