Tak jak piszecie: najbardziej się cieszę że zdrowiuteńki...
:-)
Niunians, ja to mam ogólnie w życiu różne dziwne przygody (właśnie nie smutne, nie straszne, tylko takie DZIWNE
- jak np grupa krwi Am
)... Ale też już zdążyłam oglądnąć wózki dla dwóch i łóżeczka inne i w ogóle
... Bo ja z kolei lubię wszystko zaplanowane, poukładane, pod kontrolą
:-)
Malina, zamieszanie było staąd że poszłam na ktg i na środku brzucha aparat głupiał, a na prawym boku było inne tętno niż na lewym... Teraz się okazuje że to pewnie moje przebijało, tym bardziej że mam wysokie
... Poza tym położna stwierdziła że brzuch ogromny i ona przez 20 lat takiego nie widziała w pojedynczej ciąży
, a mąż z bliźniaków jest
... No i tak se poskładała ta położna, że wkręciła później moją ginkę... Która z resztą dziś blada jak ściana była i przerażona, ze niedopatrzyła....
Żal mi jej było
... A położnej to chyba się dostanie