reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital olkusz!!!

ja tez spędziłam 17 godzin na sali rodzinnej i całe szczęście człowiek zupełnie inaczej się czuje tak komfortowo:) A sala jest bezpłatna... najzabawniejsze było to tak teraz z perspektywy czasu bo wtedy mnie denerwowało jak mężowie pukali i pytali sie mojego męża czy długo mi jeszcze zejdzie bo ich żona chce rodzić na sali rodzinnej... A mój mąz mówił no a skąd ja mam to wiedzieć jak urodzi to wyjdzie bo tez go to denerwowało...
i tym sposobem ja leżałam i rodziłam na rodzinnej a na ogólnej w międzyczasie urodziły 4 kobiety... więc lepiej się nie nastawiać od razu bo jak będzie taka zawodniczka jak ja której długo schodzi to na ogólną trzeba iść...
 
reklama
Eldcia nie dziwie się że go to denerwowało:-D Chłopak zestresowany a tu ktoś mu głowe zawraca:-D:-D:-Dmój tez by się wściekał.
Masz racje nie ma się co nastawiać na rodzinną.
 
hehe Eldcia to niezły tupet mieli tamci mężowie - mojemu na szczescie nie przyszło by to do głowy :)

Ja tez polecam rodzinną teraz byłam z 40 minut na tej ogólnej - i te okrzyki są naprawde nieprzyjemne - ale u mnie było zabawnie wiec nawet mi sie podobało tylko chciałam sie przeniesc zeby mąż był ze mną - jedna salowa to sie ciągle śmiałą ze ja nie zdąże na tą rodzinną bo tak szybko rodze ale załapałam sie na godzinkę i Pati się już urodzła na rodzinnej - i potwierdzam nic sie nie płaci - 5 lat temu płaciłam 200 zł
 
Nikolcia ja do porodu pakuję podkoszulek męża i ciepłe skarpetki na wszelki wypadek:) będzie lekko luźny i jak coś to go wyrzucę:)
Dodatkowo 2 koszule nocne do karmienia na pozostałe dni pobytu w szpitalu.
dodatkowo zabieram:
-wode niegaz.
-recznik papierowy
-pampersy+ chusteczki nawilżane
-wkładki laktacyjne
-majtki jednorazowe + 2 op. podkładów
-ręcznik duży i mały
-stanik do karmienia 2 szt
-kapcie , klapki pod prysznic
-szlafrok
-termometr
-niedrapki dla maluszka
-pieluchę tetrową i jaśka (podusię)
-płyn do higieny intymnej, żel pod prysznic, krem itp... dla mnie szczoteczka, pasta...gumka do własów...
-WYNIKI BADAŃ, DOW. OSOBISTY, UBEZPIECZENIE

Osobna torba: telefon z ładowarką, aparat foto, sztućce talerzyk, szklanka, laktator, rożek, smoczek na wszelki wypadek, czapeczka dla maluszka

Do wyjścia ze szpitala ciuszki dla maluszka, fotelik, kocyk, rękawiczki, czapeczka :)

Jak o czymś zapomniałam proszę o dopisanie :) ewentualnie jak coś jest zbędne proszę o uwagi :)

weż jeszcze papier toaletowy - natomiast rożek zbędny w szpitalu mają swoje tzn kazde dziecko jest taki ala rożek zawinięte i ma na nim karteczkę czyje jest to raczej swojego nie bedziesz uzywać - a wyniki to tylko grupa krwi potrzebna nic wiecej :)) mam nadzieje ze ciut pomogłam
 
Ja tam na ogólna nie narzekam nawet mi się tam podobało:eek:, ale w sumie 18 listopada (przez cały dzień) rodziłam tylko ja i czekoladka:tak: Podzieliłyśmy się salami - ona poszła na rodzinną, ja na ogólną ale w sumie i tak wylądowałam na sali operacyjnej;-) I żeby było ciekawiej obie urodziłyśmy Krzysiów :):):)
 
Ostatnia edycja:
Zobacz Wiolcia jaki zbieg okoliczności:-D
Gdybym Cie nie znalazła na forum to pewnie bym nie wiedziała że w ciąży jesteś:-)
Ale zobacz ty miałaś termin na grudzien, ja na połowę listopada a urodziłaś kilka godzin przede mną:sorry:
Pamietam jak usłyszałam Twojego Krzysia jak płakał po urodzeniu...Mówiłam do mojego meżulka że już jesteś po wszystkim a ja jeszcze sie męczę:-D
 
reklama
Ja tam na ogólna nie narzekam nawet mi się tam podobało:eek:, ale w sumie 18 listopada (przez cały dzień) rodziłam tylko ja i czekoladka:tak: Podzieliłyśmy się salami - ona poszła na rodzinną, ja na ogólną ale w sumie i tak wylądowałam na sali operacyjnej;-) I żeby było ciekawiej obie urodziłyśmy Krzysiów :):):)
to nieźle hihi :-D
 
Do góry