Z mężem byliśmy nastawieni na poród rodzinny, skończyło się tak że nawet do szpitala go nie wpuścili. Czekał pod drzwiami z torbami aż ktoś z personelu odbierze. Byłam całkiem sama bez możliwości wpuszczenia kogokolwiek. Nie mam pojęcia czy że wzgledu na tego korona nadal tak jest, ale lepiej psychicznie przygotować się na taką ewentualność. Co do rzeczy to miałam że soba za dużo, 2 raz bym tyle nie taszczyla
wkładki poporodowe oni dają jałowe, nie brakowało, podkłady na łóżka też były. Ciuszki dla dziecka i pampersy warto wziąć. Kosmetyków dla maluszka nie warto brać. Kąpiel malucha jeżeli w ogóle się odbędzie jest tak ekspresowa, że i tak położna weźmie to co oni tam mają. Nie było problemu z tym aby mąż cokolwiek przyniósł, oczywiście nie widzieliśmy się, tylko było przekazywane przez personel. Ale jak teraz jest musiałabyś dowiedzieć się, najlepiej dzwoniąc na oddział, te zasady mogły się pozmieniać
u mnie niestety zaczęło się od odpłynięcia wód, więc nie czekałam, tylko od razu pojechaliśmy do szpitala, nawet skurczów jeszcze nie miałam. Od odpłynięcia wód do końca porodu minęło 10h. Ogólnie na sam poród nie mogę narzekać bo rodziłam z polozna znajoma znajomej
starała się aby w miarę fizjologicznie się to odbywało. Oksytocynę dostałam, ale w spokojnym wlewie. Przeciwbólowe też dostałam wszystkie możliwe tzn oprócz zewnątrz oponowego. Rodziłam w nocy. Babki z którymi dzieliłam później sale, jako pierworódki jedna urodziła w 5h, druga w 2h więc myślę że na powolnych porodach im tam nie zależy. Każda z którą gadałam dostawała oksytocynę. Wiem że akurat w tym samym czasie co ja babka rodziła , zaczęła naturalnie, ale stwierdzili że to się nie uda bo miednica za mała i wylądowała na stole. U mnie strasznie długo trwał 2 okres porodu 1h i 45min, przynajmniej dla mnie to było najgorsze. Sama już myślałam że nie dam rady, ale resztkami sił udało się.
z CC zależy na jakiego lekarza i położna trafisz, trudno przewidzieć. Co do krocza to mnie nacinali, ale chyba dobrze zszyte bo żadnych dolegliwości nie odczuwam
Jeżeli to Twój pierwszy poród to przygotuj się dobrze do karmienia, zapoznaj z efektywnym ssaniem malucha, prawidłowym przystawianiem i najlepiej weź ze sobą laktator w razie w.