reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szkoła rodzenia

Fumico zapisałaś się może do szkoły rodzenia?? A jak tak to kiedy zaczynasz? Ja się zapisuję na grudzień ale to dopiero po 1 grudnia hehe
 
reklama
Magduska, oj Magduska ;-) w ubiegłym tygodniu wysłałam Ci na gg cały zestaw informacji na ten temat i zastanawiałam się czemu nie odpisałaś.
Zdecydowałam się na Bobasa bo mam blisko. Zalecają rozpoczęcie zajęć między 24 a 27 tygodniem ciąży, więc zapisałam się na zajęcia zaczynające się w tą niedzielę, bo boję się, że potem to mogłabym nie zdążyć ukończyć całego kursu :) Ty też wybierasz się do Bobasa?
 
heh sorki Fumico widać przegapiłam ;-) Ja jestem zdecydowana na Bobasa tylko 1 grudnia mam wizytę u ginki i będę wiedziała co i jak. Napisz mi jaki koszt jest??
 
Ja w poniedziałek mam już ostatnie zajęcia w szkole r. I mogę szczerze powiedzieć, że mi bardzo dużo dały. To moje pierwsze dziecko więc nie miałam o niczym pojęcia, teraz to mi się przynajmniej wydaję, ze mam :) Kąpanie, przewijanie itd. Pewniej się czuję. Trochę mnie wkurzyły zajęcia o połogu, bo położne mówiły o krwawieniach, nietrzymaniu moczu i ogólnie same straszne rzeczy. Wszystko by było ok, ale na tych zajęciach byłyśmy z mężami i widac po nich było jak im się twarze zmieniają z przerażenia na obrzydzenie  :-[
Do szkoły warto chodzić szczególnie takiej, w której uczą położne ze szpitala gdzie się chce rodzić. Zawsze to lepiej znac położną. Więkasza szansa, że nam pomoże :)
 
Zamierzam chodzić na zajęcia z mężem, dlatego też wybrałam kurs niedzielny, w tygodniu po pracy, pewnie nie wyrobilibyśmy się na zajęcia. Koszt takich zajęć to 270 zł. Gdybyś chciała chodzić sama, to zdaje się (głowy sobie uciąć nie dam :) ) wyniesie 210 zł, można płacić w ratach.
Szkoła nie wymaga zaświadczenia od lekarza, trzeby tylko przynieść kartę ciąży.
Własnie zauważyłam, że miedzy naszymi ciążami jest tylko jeden dzień różnicy ;D
 
Krótko napisze o szkole rodzenia wczoraj byłam na pierwszych zajeciach rewelka
myślałam że to bedzie strata czasu a 2 godz minęły nie wiem kiedy babeczka położna
mówiła interesująco i ciekawie, w czwartek mam ćwiczonka z fizjoterapeutka (tak sie chyba to pisze)
po wykładach poszłyśmy na KTG posłuchac bicia serduszek, położna jak zobaczyłam mój brzunio
dotknęła rękoma i od razu wiedziała w jakiej pozycji jest mała, zaczełam mi pokazywac jaką ma pupę wypchnietą
a że głowa na dole leży ... widac że babeczka ma mega wprawe!!! No to tyle w czwartek na kolejne zajecia !!! ;)
 
Wczoraj byliśmy na pierwszych zajęciach (tzn. ogólnie to były chyba czwarte, ale my byliśmy pierwszy raz). Siedzieliśmy sobie przy sole, gadaliśmy, herbatka, 2 pary były z dziećmi nawet. Słuchaliśmy sobie o porodzie, położna opowiadała ciekawie i dużotakich praktycznych bardzo rzeczy. Pokazywała wszystko na lalce itd.
W poczekalni przed świetlicą stało duże akwariumi jak położna zaproponowała takiemu chłopczykowi żeby sobie poszedł pooglądać Piotrek wyraźnie się ożywił, ale mu powiedziałam, że nic z tego. Zobaczył sobie przynajmniej, że ja nie jesem największą dziewczyną na świecie, bo były tam większe :p
 
dziewczyny jak jest z tym oddychaniem podczas porodu? czy ktoras juz miala nauke oddychania?
 
reklama
Miałam na pierwszych zajęciach, naukę oddychania. Połozna pokazała nam 3 rodzaje oddechów, przećwiczyliśmy je i zakręciło nam sie w głowach, to nie jest takie proste. Np. na tych pierwszych zajęciach udawało nam się wstrzymać oddech na 15 sek a przy trwającym 2 min skurczu to nieco za mało. Podobno po paru ćwiczeniach uda nam się nabrać wprawy - oby. Jeden sposób oddychania łagodzi skurcze, drugi stosuje się kiedy nie wolno przeć...ale co i kiedy dokładnie, to po tych pierwszych zajęciach niestety nie jestem w stanie powiedzieć, na szczęście jeszcze z 10 takich lekcji mnie czeka, więc napewno wszystko przyswoję na czas.
 
Do góry