reklama
żaneta28
Fan(ka)
ja chodziłam do fantastycznej szkoły rodzenia tuz przy szpitalu w którym rodziłam....oczywiście z mężem....szkoła znajduje się przy szpitalu w Tucholi... polecam głównie dlatego ze można poznać personel który bedzie uczestniczył w tak ważnym wydażeniu.... poecam.... mąż uczestniczył w porodzie to znaczy w poczatkowej fazie oddychał ze mną 3 godziny a potem zawkieziono mnie na cesarke...sam poród.........coż trzeba to przezyc..... a szkołe wspominam miło
Magduska
Mama 2 super chłopaków
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2005
- Postów
- 4 974
W sumie racja, tylko wczoraj ten chłopak opowiadał, że myślał, że jego żonka tam na tej izbie przyjęć zaczęła rodzić bo to tak długo trwało... i nawet chodził i dopytywał czy napewno lekarze pamiętają, że to ma być poród rodzinny Biedaczek . Mój to by pewnie wagon fajek spalił
Kachna321bum
Fanka BB :)
Chłop jak chłop, ale ja to nie wiem jak się w takich nerwach powstrzymam od palenia. Buuu, jeszcze mi nie przeszło. Do tej pory chowam gsdzieś po jednaym z paczki Piotrka- oczywiście nie wypalam, ale teraz to bym chyba nawet męskiego, czy fajranta wypaliła, bo mi Magduśka przypomniała.
Madzia_S
Matka Polka
Kachna, zaręczam ci, że na porodówce nawet nie pomyślisz o paleniu... Masz moje słowo
Znalazłam jeszcze coś dotyczącego diety w trakcie karmienia piersią:
http://www.dzieckoinfo.com/forum/sh...Number=397635&page=1&view=collapsed&sb=5&part
http://www.dzieckoinfo.com/forum/sh...Number=397635&page=1&view=collapsed&sb=5&part
Kachna321bum
Fanka BB :)
No tak ale przy czytaniu tego wszystkiego to mam cały czas gęsią skórkę z nerwów i ręce aż podświadomie chcą szafki przeszukiwać.Madzia_S pisze:Kachna, zaręczam ci, że na porodówce nawet nie pomyślisz o paleniu... Masz moje słowo
Taka pani z mojej pracy z pracy nie paliła całą ciążę, a po urodzeniu była tak wykończona, że poprosiła jakąs pielegniarkę o papieroska i wyobraźcie sobi przyniosła jej. Mówi, że pociągnęła parę razy i już nie paliła, ale mówiła, że wtedy musiała... A to było jakieś 25 lat temu i wtedy czekała na korytarzu, bo wtedy tak wyprowadzali na wózkach żeby nie zasnąć nie pamiętam dlaczego, ale coś związane było ze śmiercią łóżeczkową....
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 182
- Wyświetleń
- 30 tys
- Odpowiedzi
- 115
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: