reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienie przeciw Covid dla dzieci 5-11 lat. Zaszczepicie?

Podałam również kilka innych.
Nie jest to tylko moje zdanie. To jest powszechny stan wiedzy. „Moje zdanie” podziela zatem świat nauki i medycyny.
Nie znam tych danych, bo nie zastanawiałam się nad podaniem mieszanki. A Ty znasz? Czy zdecydowałaś się na podanie preparatu dziecku nie sprawdzając jego bezpieczeństwa?
Ja nie miałam innego wyboru niż podanie mm. Nie zastanawiałam się nad tym czy podać czy nie. Po prostu musiałam. Nie znam przypadków śmierci po zastosowaniu mieszanki.
 
reklama
@jasani jakie Ty głupoty wypisujesz. Statystyki dotyczące poważnych NOPów (z których znów bardzo bardzo niewielki procent kończy się zgonem) to wiedza powszechna, każdy kraj je raportuje. To nie jest czyjeś zdanie, to są dane, fakty. Dla przykładu przytoczę Ci statystyki norweskie zaraportowane w tym miesiącu:

After the administration of over 7.9 million doses, the Norwegian Medicines Agency has received 37,859 reports of suspected adverse reactions. Of these, 20,621 reports have been assessed. 3,445 are classified as serious and 17,176 as non-serious.

3,445 poważnych NOPów na 7,900 milionów szczepień. To 0,044% szansy na wystąpienie poważnego NOPu. Ryzyko poważnych powikłań po Covid to jakieś 10-15%. To są dane, niczyje zdanie.
 
Ja nie miałam innego wyboru niż podanie mm. Nie zastanawiałam się nad tym czy podać czy nie. Po prostu musiałam. Nie znam przypadków śmierci po zastosowaniu mieszanki.
Nie? A znasz przypadek zgonu po szczepieniu? Gwarantuję Ci, że wśród noworodków, niemowląt i dzieci, które zmarły w wieku do 10 lat, znaczny odsetek był karmiony mieszanką.
Jak nie było wyboru? Ja jestem w stanie podać na poczekaniu kilka innych rozwiązań. Po prostu wolisz ignorować niekorzystne aspekty pewnych produktów a wyolbrzymiać ryzyko pozostałych.
 
Nie? A znasz przypadek zgonu po szczepieniu? Gwarantuję Ci, że wśród noworodków, niemowląt i dzieci, które zmarły w wieku do 10 lat, znaczny odsetek był karmiony mieszanką.
Jak nie było wyboru? Ja jestem w stanie podać na poczekaniu kilka innych rozwiązań. Po prostu wolisz ignorować niekorzystne aspekty pewnych produktów a wyolbrzymiać ryzyko pozostałych.
Czekam na te inne rozwiązania. Skoro znasz lepiej moją sytuację to proszę bardzo. Oswieć mnie.
 
Czekam na te inne rozwiązania. Skoro znasz lepiej moją sytuację to proszę bardzo. Oswieć mnie.
Karmić naturalnie? Naprawdę odejdźmy od kwestii karmienia.
Chodzi o to, że od szczepień wymagasz 100% skuteczności i 100% bezpieczeństwa a od mieszanki (ale też słoiczków, wody, chusteczek, kremów, ubrań czy innych tekstyliów) nie.
 
Karmić naturalnie? Naprawdę odejdźmy od kwestii karmienia.
Chodzi o to, że od szczepień wymagasz 100% skuteczności i 100% bezpieczeństwa a od mieszanki (ale też słoiczków, wody, chusteczek, kremów, ubrań czy innych tekstyliów) nie.
Rzeczywiście odejdzmy już całkowicie od tego tematu. Wiedziałam,że nic mądrego nie napiszesz w kwestii tych rozwiązań.
 
Rzeczywiście odejdzmy już całkowicie od tego tematu. Wiedziałam,że nic mądrego nie napiszesz w kwestii tych rozwiązań.
No myślę, że stwierdzenie, że rozwiązaniem jest karmienie ludzkich niemowląt pokarmem ludzkim a nie przetworzonym krowim czy innego zwierzęcia jest mądre. Ale oczywiście ty wiesz wszytko najlepiej a priori.
 
No myślę, że stwierdzenie, że rozwiązaniem jest karmienie ludzkich niemowląt pokarmem ludzkim a nie przetworzonym krowim czy innego zwierzęcia jest mądre. Ale oczywiście ty wiesz wszytko najlepiej a priori.
Czyli dalej nie możesz zrozumieć,że są sytuacje kiedy nie da się robić tego naturalnie. Widać Twoja wiedza nie sięga zbyt daleko w tym temacie. Akurat w tym temacie widać mam większą wiedzę od Twojej. I piszę tutaj o moim przypadku. Ale sądzę też,że wiele innych kobiet również.
 
Czyli dalej nie możesz zrozumieć,że są sytuacje kiedy nie da się robić tego naturalnie. Widać Twoja wiedza nie sięga zbyt daleko w tym temacie. Akurat w tym temacie widać mam większą wiedzę od Twojej. I piszę tutaj o moim przypadku. Ale sądzę też,że wiele innych kobiet również.
Dobra, widzę musimy się trzymać karmienia, bo chyba cię to ubodło.
Złotym standardem jest karmienie piersią, w drugiej kolejności pokarm matki, dalej z banku. I potem kilka innych opcji, w tym mieszanki i glukoza.
Karmienie własnego dziecka jest niemożliwe chyba tylko w przypadkach urazów mózgu, które skutkują niewydzielaniem prolaktyny. (A i takie kobiety dają radę karmić naturalnie). A założę się, że liczba takich zaburzeń nie pokrywa sie z popytem na preparaty mlekozastępcze. Naprawdę nie chcę w to brnąc, uważam, że mieszanka to super wynalazek. To tylko przykład, który pokazuje jak ochoczo przypisujesz szczepieniom (podawanym w małych dawkach kilkurazowo) śmiercionośne działania a ignorujesz negatywne skutki przewlekłego używania innych produktów w ilościach hurtowych. Po prostu jesteś tak zacietrzewiona w swojej nienawiści do szczepień, że każdy dowód ich bezpieczeństwa i skuteczności nazwiesz „tylko moim zdaniem”.
PS - i nie wiesz, jaką mam wiedzę, więc wstrzymałabym się z wyrokowaniem, kto ma większą wiedzę.
 
reklama
Dobra, widzę musimy się trzymać karmienia, bo chyba cię to ubodło.
Złotym standardem jest karmienie piersią, w drugiej kolejności pokarm matki, dalej z banku. I potem kilka innych opcji, w tym mieszanki i glukoza.
Karmienie własnego dziecka jest niemożliwe chyba tylko w przypadkach urazów mózgu, które skutkują niewydzielaniem prolaktyny. (A i takie kobiety dają radę karmić naturalnie). A założę się, że liczba takich zaburzeń nie pokrywa sie z popytem na preparaty mlekozastępcze. Naprawdę nie chcę w to brnąc, uważam, że mieszanka to super wynalazek. To tylko przykład, który pokazuje jak ochoczo przypisujesz szczepieniom (podawanym w małych dawkach kilkurazowo) śmiercionośne działania a ignorujesz negatywne skutki przewlekłego używania innych produktów w ilościach hurtowych. Po prostu jesteś tak zacietrzewiona w swojej nienawiści do szczepień, że każdy dowód ich bezpieczeństwa i skuteczności nazwiesz „tylko moim zdaniem”.
PS - i nie wiesz, jaką mam wiedzę, więc wstrzymałabym się z wyrokowaniem, kto ma większą wiedzę.
Dalej obstaje przy swoim zdaniu. Nie masz za dużej wiedzy w tym temacie. I skończmy już tą dyskusje. Miłej nocy.
P.S. obiekcje mam tylko do szczepień na covid. To już Twoja nadinterpretacja,że nienawidzę szczepień. Nigdzie tego nie napisałam. Nie napisałam również,że nigdy tego nie zrobię. Może za parę lat tak,ale na pewno nie teraz.
 
Do góry