Gdybym pracowała w szpitalu albo miejscu w którym przebywaja codziennie chorzy ludzie też bym szczepiła dzieci na wszystko;-)wpłyneło to ze nie spotkałam sie jeszcze z lekarzem a pracuje z nimi
zeby nie zaszczepił swoich dzieci
cos chyba jest na rzeczy
To co piszę nie oznacza że jestem przeciwniczką, skądże, chodzi mi o to, żeby rozsądnie podejśc do tematu i to, że są różne szczepionki wcale nie oznacza, że musimy od razu nasze dzieci na wszystko szczepić;-)
Sama zastanawiam się cały czas nad pneumo ze względu na Antka, który sam nie zachoruje a może zarazic Piotrusia, dobrze o tym wiem, jednak wstrzymuję się z decyzją o szczepieniu jak skończy pół roczku;-)