Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

[dziubasek08]

karola.de
Pierwsze dziecko rodziłam w MSWiA na WOłoskiej, drugie też tam zamierzam. A ty?

Dziubasek, to mamy taki sam termin z ostatniego USG, mnie też wyszło na 7 lutego, z OM na 8 lutego, a z pierwszego USG 11 lutego. Terminy naprawdę do siebie zblizone, bo w poprzedniej ciąży to miałam rozpietość 2 tygodni. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie dzidziś chciał tak długo czekać. Oby tylko mu się nie zachciała być zodiakalną rybą

Poprzednią ciążę przenosiłam Tak się bałam, że zablokowałam się psychicznie i mi w końcu poród wywoływali )) W sumie dobrze, bo w 4 godziny załatwiłam sprawę ))

 

[figa777]

karola.de
Pierwsze dziecko rodziłam w MSWiA na WOłoskiej, drugie też tam zamierzam. A ty?


Poprzednią ciążę przenosiłam Tak się bałam, że zablokowałam się psychicznie i mi w końcu poród wywoływali )) W sumie dobrze, bo w 4 godziny załatwiłam sprawę ))

4 godziny to ekspresem-trzeba przyznać-mam nadz że i mnie też się uda szybciochem urodzić :-)

 

[karola.de]

karola.de
Pierwsze dziecko rodziłam w MSWiA na WOłoskiej, drugie też tam zamierzam. A ty?


Poprzednią ciążę przenosiłam Tak się bałam, że zablokowałam się psychicznie i mi w końcu poród wywoływali )) W sumie dobrze, bo w 4 godziny załatwiłam sprawę ))

To szybko się uwinęłaś tylko pozazdrościć.Ja chyba będę rodzić w bielańskim,mój lekarz robił tam "karierę" a obecnie pracuje tylko w swojej lecznicy ale w którymś tam tygodniu przepisuje do swojego kolegi który pracuje w bielańskim i z nim się rodzi.W jego lecznicy pracuje też kilku lekarzy z bielańskiego i jedna lekarka z MSWIA Dr.Wrzodak z nią właśnie w tym szpitalu rodziła moja znajoma i była bardzo zadowolona.
Jeśli chodzi o poród to ja już jestem zablokowana tak się boję i już sobie zakodowałam że bez znieczulenia nie rodzę.

4 godziny to ekspresem-trzeba przyznać-mam nadz że i mnie też się uda szybciochem urodzić :-)

U ciebie to musi pójść ekspresem Z dwójeczką to będziesz miała super opiekę i pewnie cc.

 

[Ivona7]

Witam, obiecałam zdjęcia moich Skarbów, więc załączam poniżej



Karola ja też będę rodziła w Bielańskim fajnie będzie jak się razem tam spotkamy ;-)

 

[figa777]

Są fantastyczne-jak miło jest nacieszyć oko takimi zdjęciami :-)

 

[keyko]

Jeśli chodzi o poród to ja już jestem zablokowana tak się boję i już sobie zakodowałam że bez znieczulenia nie rodzę.

A we Wrocławiu nie ma znieczulenia. Przy pierwszym porodzie zapytałam anestezjologa, jak juz byłam na bloku operacyjnym, czy jakbym wcześniej chciała zzo, to czy on je robi. Odpowiedział, że nie robią (nawet za opłatą), bo jest jedynym anestezjologiem na cały szpital i jest potrzebny na bloku operacyjnym.
Ale moja koleżanka miała dwa razy zzo, bo ma w rodzinie anestezjologa i przy porodzie zawsze go wzywała i jej robił to znieczulenie.

Ja też się boję drugiego porodu, ze względu na pierwszą cc. Boję się, że coś może zacząć pękać. Jak kicham, to czuje pieczenie w miejscu szwu. Babka, która leżała ze mną na pooperacyjnej miałą druga cc, bo w III trymestrze zaczeły rozchodzić się szwy.

 

[czarnula83]

a ja jutro mam pierwszy skan wreszcie midf sie ze mna skontaktowala bo jak sie dzwonilo to tylko z sekretarka sie gadalo, juz myslalam ze mnie ominie pierwsze usg a tu niespodzianka i jutro wreszcie zobacze babelka juz pewnie sporego dobrze sie zlozylo bo wczoraj krwawilam i dzisiaj mialam plamienie znowu brazowe wiec jutro sie zobaczy czy z bobovrutkiem wszystko ok. a i pewnie wreszcie badania porobia jutro sie odezwe

zzo a w anglii to sie chyba nazywa epidural, mialam w pierwszej ciazy, super sprawa nic nie czuc, w anglii chetnie tego znieczulenia nie daja, ja mialam wszystkie znieczulenia jakie byly bo zadne oprocz epiduralu mi nie pomoglo.

 

[dziubasek08]

karola.de ja rodziłam 4 godziny bo dobrze zareagowałam na oksytocynę i w sumie jak pomyślałam o znieczuleniu (a nastawiałam się na rodzenie bez znieczulenia) to już zaraz parłam i za 30 min Olaf był na świecie.
Ostatnio kumpela rodziła i przy 9 cm wzięła znieczulenie...cała akcja porodowa się zatrzymała i dziecku zaczęło tętno spadać, no i niepotzrebnie się męczyła bo poród skończył się cc, a potem to długo dochodziła do siebie. Wszystko ma swoej dobre i złe strony.
Moim zdaniem, jak się chce znieczulenie, to od początku porodu powinno się o tym powiedzieć, żeby dali te 3 dawki i na luzaka można było rodzić, a nie namęczą się dziewczyny, na koniec znieczulenie, które na chwile pomoże i tyle.
I chyba tym razem od razu będę anestezjologa wołała ))
Co do bielańskiego, to słyszałam dobre opinie

 

[Ewitka]

Ivona piękne bobaski!

Przy 9 cm to za późno na znieczulenie, bo wtedy zazwyczaj akcja już szybko postępuje. U nas też ZZO jest bezpłatnie tylko z anastezjologiem problem, więc wynika z tego, ze ZZO to tak naprawdę fikcja.
Ja swojego synka urodziłam 11 dni po terminie w godzinę po przyjeździe do szpitala, w drugim skurczu partym, pierwszy zmarnowałam, bo nie wiedziałam że to już to. Poród super, ale niestety nieźle popękałam, bo mały salutował podczas wychodzenia, a ja miałam dodatkowo żylaki pochwy, a rezultaty porodu naturalnego są takie, że przy dobrym kichaniu muszę się nieźle starać, żeby nie mieć majtek mokrych, a niestety przy wymiotowaniu jest już tragicznie, leci z obu stron. Tak więc poród szybki, ale konsekwencje do niczego, chyba wolałabym już to klucie przy kichaniu.

 

[dziubasek08]

Ewitka to szybka byłaś!
Ja aż 30 min. parłam więc się trochę namęczyła i w trakcie zemdlałam na dodatek.
Na szczęście przy kichaniu jest ok, ale w trakcie nabawiłąm się hemoroidów, wyleczyłam sprawę ale to już nie wygląda tak jak powinno i pewnie pod koniec ciąży bolesna sprawa wróci do mnie