nataliak dobrze to napisała - ja wiedziałam ,że ustawa się zmienila tylko brak przepisów wykonawczych i wiem , że nadgorliwy sanepid goni i mandaty wlepia - a nawet do sądu kieruje - ale doczytałam już, że to bezpodstawne - więc nie ma się czym przejmować - a szczepieniami jednak trzeba ...ja weszłam sobie na to forum
nie szczepimy ::
i zaczęłam podczytywac od jakiegoś czasu- jak ja się cieszę , ze los nad nami czuwał i jak się w końcu zbierałam i docierałam na szczepienia to non stop cos wypadało- a to brak lekarza, a to brak szczepionek, a to remont, a to choroba szczepiącej, a to przeziębienie, a to sie spóźniliśmy...i pomyslałam , że za duzo tych zbiegów okoliczności i cos w tym musi być - jak zaczełam czytac to forum o szczepieniach to uświadomiłam sobie ,że stan Viki w pierwszej dobie - zrobiła się jak roślinka- mógł byc spowodowany szczepieniem - a nawet to jej podwyzszone crp , a przez to antybiotyk i tygodniowa hospitalizacja...
świadomie nie popełnie tego samego błędu - a z tymi szczepieniami to naprawde jest dużo do pisania - choćby do myślenia daje fakt, że często osoby szczepione zachorują , a nie szczepione niekoniecznie- więc ja mam zamiar usprawniać mechanizm obronny mojego dziecka niekoniecznie przez szczepienia
edit:
i proponuje dac lekarzowi przed szczepieniem takie oświadczenie do podpisania- bo skoro te sczepienia takie ważne i bezpieczne - to niepowinno byc problemu z podpisem - a jednak wątpię ,że znajdzie się lekarz , który to podpisze