Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ja też do lekarza dojeżdżam 5 km, tylko że moja wspaniała pani doktor jest w ciąży i poszła na zwolnienie :-( No ale ta, u której ostatnio był synuś jak był chory to też podobno spoko jest. A co do lekarki koło nas - zrezygnowaliśmy jak z przychodni odeszła nasza lekarka - druga, która została jak badała synkowi ciemiaczko paznokciami z tipsami, to jej podziekowalam, a nowa, która przyjeli dopiero robiła specjalizacje i była za malo kompetentna jeśli chodzi o nemowlęta.