green flower
Fanka BB :)
Witam
Ja miałam wczoraj wizytę i udało się zrobić już usg prenatalne . Trwało ok 20 minut bo maluch początkowo się mało wiercił więc udało się wszystko co trzeba zmierzyć. Pani doktor powiedziała, ze wyniki dosłownie książkowe wychodzą więc wszystko jest w najlepszym porządku następna wizyta za 4 tygodnie. Kurcze to już piękny mały człowiek jest . Maleńka stopka rozczuliła mnie najbardziej.
A co do badań (zawsze tłumaczy mi wszystko zanim zacznie badanie)to powiedziała mi, że jeśli na tym usg prenatalnym wszystko jest dobrze to daje to 85% pewności, że maluch będzie zdrowy i oczywiście jeśli chcę możemy zrobić te badania które robi się obowiązkowo po 35 rż ( tam jest uzasadnione bo ryzyko znacząco większe) a one pewność zwiększą do ok 92% choć wszystkich chorób nie wykrywają. Pozostaje jeszcze kwestia co z taką wiedzą zrobić bo mogą choroby zdiagnozować ale ich nie wyleczą:-(, prawo w takich wypadkach pozwala na aborcję ale ja nawet nie chcę myśleć o tym ze miałabym coś takiego rozważać. Powiedziała mi też że 97% ciąż kończy się urodzeniem zdrowych dzieci. Ja wiec pozostanę tylko przy tym usg prenatalnym no bo przecież nie jestem w grupie ryzyka
Ja miałam wczoraj wizytę i udało się zrobić już usg prenatalne . Trwało ok 20 minut bo maluch początkowo się mało wiercił więc udało się wszystko co trzeba zmierzyć. Pani doktor powiedziała, ze wyniki dosłownie książkowe wychodzą więc wszystko jest w najlepszym porządku następna wizyta za 4 tygodnie. Kurcze to już piękny mały człowiek jest . Maleńka stopka rozczuliła mnie najbardziej.
A co do badań (zawsze tłumaczy mi wszystko zanim zacznie badanie)to powiedziała mi, że jeśli na tym usg prenatalnym wszystko jest dobrze to daje to 85% pewności, że maluch będzie zdrowy i oczywiście jeśli chcę możemy zrobić te badania które robi się obowiązkowo po 35 rż ( tam jest uzasadnione bo ryzyko znacząco większe) a one pewność zwiększą do ok 92% choć wszystkich chorób nie wykrywają. Pozostaje jeszcze kwestia co z taką wiedzą zrobić bo mogą choroby zdiagnozować ale ich nie wyleczą:-(, prawo w takich wypadkach pozwala na aborcję ale ja nawet nie chcę myśleć o tym ze miałabym coś takiego rozważać. Powiedziała mi też że 97% ciąż kończy się urodzeniem zdrowych dzieci. Ja wiec pozostanę tylko przy tym usg prenatalnym no bo przecież nie jestem w grupie ryzyka