reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki kulinarnie!

reklama
ja to owoców to jem sporo, codziennie po 3-4 nektarynki, maliny to na raz zjadam, pychotka ;) ochoty sobie narobilam tymi malinami teraz;p pare jabłek, lubie tez marchewki surowe, mniam. nic dziwnego że tyle tyje jak tyle jem, dzisiaj zrobiłam pulpeciki w sosie ;D 4 zjadłam, z kaszą jęczmienną i mizerią ;) a teraz wafelki czekoladowe ;). słodyczy to też sporo jem, ale zawsze ich dużo jadłam ;)
 
a ja szczerze mowiac to moglabym jesc tylko owoce, pomidory i ogorki.
Owoce nie wszystkie, bo do wielu mam awersje, ale te co mi pozostaly na liscie to moglabym jesc tonami, tylko ze niestety w nadmiarze mi szkodza.

Ja na slodycze generalnie nie mam ochoty, wole kwasne i ostre.
 
a moje jedzenie opiera się głownie na owocach, nabiale, produkty mączne i warzywa, jajka. Właśnie w takich proporcjach, w jakiej kolejności napisałam .Zadziej ryby, a mięsko... chyba zostane wegetarianką. Jak kupie raz na tydzień 20 dag wędliny, to jeszcze nią psa nakarmie:tak: a słodyczy, prawie wogule nie jem, choć przed ciążą to byłam łasuchem :) chyba wystarcza mi sama fruktoza :)
a do picia do woda z ogórków kiszonych :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
karoli4 podobno kwaśne i ostre to na chłopca ;p
ja to w ogóle nabiału nie jem. przed ciążą jadłam więcej jogurtów czy miałam większą ochotę na ryby. Tuńczyka uwielbiałam, a teraz to w ogóle.
 
Do góry