Ja z czekanie na wizytę też ciężko... Ja dopiero mam 1.07 i szczerze nie wiem czy wytrzymam bo mdłości bardzo mi się zmniejszyły, u mnie jedynie właśnie cycki mam nadal napięte więc to mnie pociesza no i jestem zmęczona ale już daje rade nie spać w dzień, ja mam dziś 9+1, szczerze nie wiem jak wytrzymam do tej wizyty, ale chyba bd musiała jakoś, chyba że nie wytrzymam to zadzwonię do doktorka może gdzieś mnie wciśnie, ja już nawet myślałam żeby iść gdzieś zrobić tylko USG, do jakiegoś lekarza gdzie taniej, a do mojego normalnie na wizytę tego 1go, no ale nie wiem zobaczę, mąż oczywiście bardzo mnie uspokaja że mam się nie nie martwić że na poprzedniej wizycie było ok i lekarz był zadowolony i z pęcherzyka żółtkowego i zarodka to czemu teraz miałoby być źle , no ale głowa robi swoje
co do l4 - one mogą się na siebie nakładać z tym nie ma żadnego problemu jc