Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja z czekanie na wizytę też ciężko... Ja dopiero mam 1.07 i szczerze nie wiem czy wytrzymam bo mdłości bardzo mi się zmniejszyły, u mnie jedynie właśnie cycki mam nadal napięte więc to mnie pociesza no i jestem zmęczona ale już daje rade nie spać w dzień, ja mam dziś 9+1, szczerze nie wiem jak wytrzymam do tej wizyty, ale chyba bd musiała jakoś, chyba że nie wytrzymam to zadzwonię do doktorka może gdzieś mnie wciśnie, ja już nawet myślałam żeby iść gdzieś zrobić tylko USG, do jakiegoś lekarza gdzie taniej, a do mojego normalnie na wizytę tego 1go, no ale nie wiem zobaczę, mąż oczywiście bardzo mnie uspokaja że mam się nie nie martwić że na poprzedniej wizycie było ok i lekarz był zadowolony i z pęcherzyka żółtkowego i zarodka to czemu teraz miałoby być źle , no ale głowa robi swojeco do l4 - one mogą się na siebie nakładać z tym nie ma żadnego problemu jc
dziewczyny, a powiedzcie mi czy L4 ciążowe może wypisać tylko ginekolog? czy może być też zwykły lekarz rodzinny?
bardzo mnie boli podbrzusze, nie wiem czy nie jechać dziś tego sprawdzić
Ja ułożyłam sobie w głowie, że będę pracowała do końca września ale nie wiem czy tyle wytrzymam. Mam przychylność pracodawcy i mogłabym iść na l4 ale trzyma mnie dodatkowa praca w projekcie, którą wykonuję w czasie pracy ponieważ daje mi kilka słówek dodatku zadaniowego - nie wiem czy to się liczy do macierzyńskiego ale zważywszy co miesięczne wizyty prywatne u ginekologa, endokrynologa i jeszcze ortodonte to bardzo mi się to przyda ale wiem, że nie daje z siebie wszystkiego teraz zawodowo i drażni mnie toja mam to samo od wczoraj, budziłam się w nocy tak mnie ciągnęło...mam po prostu dość. rozważam mocno L4 od jutra już, wczoraj myślałam, że zaslabne w pracy. tak mi słabo było, ręce mi się trzęsły. boję się zostać sama na zmianie, tylko nie chce zostawić dziewczyn na lodzie..nie wiem co robić
Mi wyszło w moczu, że mam trochę bakterii ale niewiele ( u Ciebie też wynik raczej wskazuje, że raczej nie jest to potężna infekcja) i ginekolog powiedział, że mam zapomnieć. Przy małej ilości bakterii, co jest ponoć prawie normą w ciąży, nie ma sensu tego tępić antybiotykami ale pić 3 L płynów dziennie i zakwaszać cytrusami itp. Oczywiście nie neguję potrzeby przyjmowania antybiotyków - jeżeli kobieta ma objawy zakażenia pęcherza, boli ją, bakterii jest sporo pewnie trzeba wtedy brać antybiotyki.
Nie wymiotuje, mam straszne mdłości, ale nie wymiotuje. Biegunek też nie mam. Ale sikam ciągle
ja ryczę od wczoraj z bezsilności. jeszcze pokłóciłam się o moje L4 z koleżankami w pracy, więc jest cudownie..
