reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

Potwierdzam - moja dobra koleżanka całą ciążę regularnie stosowała jakieś drogie oliwki i balsamy przeciw rozstępom (za buteleczkę płaciła chyba ok 80 zł) i faktycznie do 8 ms-ca miała gladziutki brzuszek, a w ciągu ostatnich 2 tygodni przed porodem posiekało jej dosłownie pół brzucha, razem z boczkami i plecami 😲 na to chyba nie ma rady - jak ktoś ma predyspozycje to i tak te rozstępy się zrobią, ale ja tam się nimi na ten moment zupełnie nie przejmuje - najwyżej trzeba będzie je pokochać i już 🥰
Ja za to w pierwszej ciąży nie smarowałam specjalnie niczym. Standardowo po kąpieli i nie mam ani jednego rozstępu. Tu wydaje mi się, że jak ktoś ma predyspozycje to nic nie pomoże. Za to rozstępy mam na piersiach. No coś za coś. 😅
 
reklama
O właśnie, przypomniało mi się jeszcze apropos badań prenatalnych. Ostatnio kuzynka męża opowiadała mi o swojej znajomej, której podczas badań wyszło, że dziecko urodzi się z zespołem Downa. Rodzice jakoś na tyle na ile to możliwe przygotowali się na to, po czym urodził się zdrowy dzidziuś! Te badania to w dużej mierze statystyka. Sama się ich boje, bo wiadomo że jeśli wyjdzie jakieś prawdopodobieństwo to już będzie stres, ale dziewczyna która malowała mnie na mój ślub też przeżyła podobną historię. Przez to że miała bardzo ciężki poród i trafiła po nim na OIOM, komputer wyliczył jej, że drugie dziecko urodzi się chore z prawdopodobieństwem 1 do trzystu ileś chyba. No ale też urodziła zdrową dziewczynkę. Te badania na pewno są stresujące ale nie są też żadna wyrocznią
Mojej koleżance też wyszło, że urodzi się z zespołem Downa, a po badaniach genetycznych to wykluczyli,mala urodziła się zdrowa.
 
Potwierdzam - moja dobra koleżanka całą ciążę regularnie stosowała jakieś drogie oliwki i balsamy przeciw rozstępom (za buteleczkę płaciła chyba ok 80 zł) i faktycznie do 8 ms-ca miała gladziutki brzuszek, a w ciągu ostatnich 2 tygodni przed porodem posiekało jej dosłownie pół brzucha, razem z boczkami i plecami 😲 na to chyba nie ma rady - jak ktoś ma predyspozycje to i tak te rozstępy się zrobią, ale ja tam się nimi na ten moment zupełnie nie przejmuje - najwyżej trzeba będzie je pokochać i już 🥰

Dokładnie jakbym siebie widziała 😁 ja miałam na początku jakiś zwykły balsam dedykowany kobietom w ciąży przeciw rozstępom, potem kupiłam Bio Oil. A rozstępy mam wszędzie gdzie się da i to właśnie z 2 tygodnie przed porodem mi się zrobiły 😁 także trudno, nie myślę o tym nawet, bo jak ktoś ma mieć to i tak będzie miał... Z drugiej strony za cenę posiadania kochanego dzidziusia mogę mieć te rozstępy :-)
 
Cześć kochane mam problem i bardzo się tym stresuje, zacznę od tego że mam nieregularne cykle i chodziłam na monitoring cyklu... Pierwsze usg miałam wg USG w 4+4 tyg i był widoczny sam pęcherzyk ciążowy 6,6 mm 2 tyg później czyli wczoraj byłam znów na usg i wg USG 6+1 tyg i również był sam pęcherzyk ciążowy 18 mm, lekarz powiedział że może być to puste jajo płodowe i dostałam skierowanie do szpitala na poronienie bądź też mogę sama poronic... Nie wiem co mam o tym myśleć czy któras miała podobnie? Może ciąża jest na wczesnym etapie i trzeba poczekać... :(

Mia ja mam teraz podobnie...
wczoraj byłam. Zarodek za mały, lekarz nie widzi serduszka. Tydzień temu inny widział.
Dzis idę do tego innego lekarza. Z moim najprawdopodobniej się rozstane...
 
na 17.

Dziś mam słaby dzień. Jestem załamana. Pracuję, ale płakać mi się chce...
Być może się z Wami pożegnam dziś. Nie wiem co będzie.
 
na 17.

Dziś mam słaby dzień. Jestem załamana. Pracuję, ale płakać mi się chce...
Być może się z Wami pożegnam dziś. Nie wiem co będzie.
Jak tylko będziesz miała okazję to się wypłacz. Ja ponad tydzień temu też chciałam już żegnać się z dziewczynami, strasznie się wtedy denerwowałam bo miałam słabe przyrosty bety i w dzień odebrania wyników (była to sobota) wylałam morze łez. Wyłam pod prysznicem, potem do poduszki... W niedzielę było mi nadal cholernie przykro na samą myśl że nie uda się jednak tym razem zostać mamą, ale było mi też lżej na duszy dzięki temu że wyrzuciłam z siebie wszystkie emocje. Później na wizycie w poniedziałek widziałam piękny zarodek z migajacym serduszkiem ❤ i znowu łzy, tym razem szczęścia 😉 wierzę, że u Ciebie wszystko dobrze się skończy. Ale nie kumuluj w sobie złych emocji... Daj im jakiś upust. A na wizytę pójdziesz już być może z pewnym dystansem tak jak ja.
 
Po tych wszystkich historiach to teraz ja się zastanawiam czy mam się martwić bo mam z OM 8+2 a z USG 8+4 i nie zauważyłam jeszcze by kiedykolwiek mnie piersi bolały czy też były wrażliwe....może zrobiły się ciut okrągłe ale prócz tego nic 🤔

Oj przestań - ból piersi to żadna wyrocznia, nie masz się zupełnie czym martwić.. moje też nie za bardzo bolą - jedynie przy mocniejszym sciśnięciu i też nie zawsze i jeszcze nigdy się tym nie przejęłam i Ty też się nie przejmuj - pierwszym objawem u mojej szwagierki były wlasciwie dopiero ruchy dziecka - zero mdłości, zero bólu piersi, ani razu nie wymiotowała, a za 3 tygodnie ma termin porodu, dzidzia rozwija się książkowo 🥰
 
Jak tylko będziesz miała okazję to się wypłacz. Ja ponad tydzień temu też chciałam już żegnać się z dziewczynami, strasznie się wtedy denerwowałam bo miałam słabe przyrosty bety i w dzień odebrania wyników (była to sobota) wylałam morze łez. Wyłam pod prysznicem, potem do poduszki... W niedzielę było mi nadal cholernie przykro na samą myśl że nie uda się jednak tym razem zostać mamą, ale było mi też lżej na duszy dzięki temu że wyrzuciłam z siebie wszystkie emocje. Później na wizycie w poniedziałek widziałam piękny zarodek z migajacym serduszkiem [emoji173] i znowu łzy, tym razem szczęścia [emoji6] wierzę, że u Ciebie wszystko dobrze się skończy. Ale nie kumuluj w sobie złych emocji... Daj im jakiś upust. A na wizytę pójdziesz już być może z pewnym dystansem tak jak ja.
A my tu wtedy wszystkie razem przezywamy... [emoji85] Ja każda wizytę, a szczególnie te przed którymi są jakieś konkretne wątpliwości, przeżywam jak stonka wykopki [emoji55] a później cieszę się jak dziecko, że jest ok [emoji173]️
 
reklama
na 17.

Dziś mam słaby dzień. Jestem załamana. Pracuję, ale płakać mi się chce...
Być może się z Wami pożegnam dziś. Nie wiem co będzie.

Kochana wszystkie trzymamy za Ciebie ogromnie kciuki i mamy nadzieję, że to tylko lekarz z kiepskim sprzętem! Trzymaj się dzielnie, oby do tej 17 szybko Ci minęło!
 
Do góry