reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe zakupoholiczki - hity i kity styczniówek

A kto powiedział że do chusty dziecko wsadza się w kombinezonie??? :szok::szok: Ubierasz się normalnie - jak po domu, to samo dziecko + czapka dla malucha. Wiążesz w chuście a na wierzch nakładałam bluzę specjalnie szytą do chusty:
polar.jpg
Mam tą pierwszą czerwoną a na to kurtkę :-D Ale w sumie zimą rzadko kiedy nosiłam bo i nie wychodziłam za bardzo... za zimno było i tyle co na chwile powdychać świeże powietrze to na chwilę w wózku (10-20min) a w chuście sporadycznie po ogrodzie pochodzić. Dziecku duszno nie jest, buźkę ma na świeżym powietrzu. Wiosną zaś to właśnie w tej bluzie śmigałam.

Dziecka nigdy do chusty nie ubiera się ciepło, bo po pierwsze sama chusta grzeje (toż to 3 warstwy materiału go opatulają. A po drugie nasze ciało działa jak kaloryfer... nawel troszkę lżej ubranym było nam obojgu bardzo ciepło.
 

Załączniki

  • polar.jpg
    polar.jpg
    59,1 KB · Wyświetleń: 37
Ostatnia edycja:
reklama
ja mialam i chuste i nosidlo ala chusta i wszystko sprzedalam, nosidlo strasznie obciazalo kregoslup a w chuscie nie umialam nosic a za ciasno zawiazalam a za luzno i nie umialam sie tym motac :(
 
u mnie by nie przeszlo bo bysmy z głodu padli ;) i jak jest -10 to by mi malec zmarzł ;)
wiec ja to jednak wózek, kombinezon i jeszcze śpiworek .
ps - u mnie zima potrafi do końca kwietnia być ;)

wychodziłam nawet przy -18 ;) i żadne nie chorowalo
 
Sali na allegro firma bodajże "pentelka" (dokładnie ta z której umieściłam zdjęcia. To są ich autorstwa) Ta bluza u nich kosztuję koło 55zł. Więc jak dla mnie warto zwłaszcza ze myślisz nad dalszym powiększaniem rodziny :tak: Ja nie żałuję zakupu!


Anisen każdy "orze jak może" :-D Konrad mi wiszczał w wózku i tak czy inaczej długie spacery były uciążliwe... poza tym nie lubię zimna i łażenie po kilka godzin w mrozie to i dla mnie nic przyjemnego... Latem to robię góry kilometrów ale jednak zimą w większości czasu siedziałam w domu albo mówię spacerowaliśmy po ogrodzie przytuleni do siebie. - Absolutnie mu zimno nie było...


Co do chusty dlatego ja zawsze pisze że dla początkujących polecam elastyczną a na później ewentualnie tkaną... tkana jest trudna w obsłudze (dla mnie banalna ale takie opinie wśród młodych mam właśnie słyszałam) Elastyczna na allegro 50zł kosztuje i taka wystarczy do 4-5 miesiąca życia dziecka. Uczy mamę wiązań (wybacza błędy wiązania) a dziecko przyzwyczaja do takiego noszenia bo nie ściska tak mocno jak tkana. :tak:


Tu Konrad w chuście tkanej w formie "kołyski" on to naprawdę uwielbiał!
923fcb94c5f3ca87.jpg



Edit:



Sali znalazłam:

http://allegro.pl/pentelka-bluza-polar-xl-rozne-kolory-rewelacja-i3401197878.html

Ale kurcze troszkę podrożała... ja ją dwa lata temu kupowałam taniej...
 

Załączniki

  • 923fcb94c5f3ca87.jpg
    923fcb94c5f3ca87.jpg
    49,2 KB · Wyświetleń: 28
Ostatnia edycja:
Ślicznie wygląda :))
tu nie chodzi o to co może a co musi ;) na razie ogrodu brak, pozostałe dzieci muszą sie wybiegać po śniegu ;) czekanie na niedziele ze spacerem to dla nich była by tortura. Mąz pracy nie zmieni. Myslałam ze jest patent żeby malca nosić w chuście nawet przy mrozie :( i mi przykro ze nie ma :(
jak popatrze wstecz to zupełnie inaczej wyglądały spacery jak była tylko Kinga i zupełnie inaczej jak było ich dwoje. pewnie co innego będzie też we trójkę ;) muszę tylko Kubę nauczyć jak ma sie zachowywać bo Kinga ma już wpojone i spokojnie mogę z nią isc wszędzie. Kuba to jeszcze straszny indywidualista i woli łazić swoimi ścieżkami ;)
 
Ja elastyczną też mam z pentelki :-D A w tkaną już zaiwestowałam więcej grosza bo uwielbiam tak malucha nosić!


Anisen może masz rację... moje wyobrażenie też pewnie będzie inne jak już to się zacznie dziać, ale ja mam wielki ogród... psa... Tak jak w tym roku, Konrada wypuszczę na zewnątrz a sama wyjdę z maluchem w chuście. Niech on lata z psem a ja sobie pospaceruję w jedną i drugą stronę :-D Jak coś to wózek mam taki na zimę z gondolą (swoją drogą czołg nie wózek...) i z tym zestawem dam sobie radę. U mnie nie ma gdzie pójść bo ja wiosce mieszkam... ani placu zabaw, wszytko ośnieżone... to samo co u mnie w ogrodzie...


Wózek z dostawką kupimy pewnie dopiero na wiosne właśnie kiedy zacznę więcej łazić :tak: a dokładniej kiedy śniegi potopnieją... Bo mi ten wózek najbardziej będzie potrzeby latem kiedy jest za gorąco na chuste...
 
reklama
hehehe bałwany też budowaliśmy :tak: Na sankach śmigał ale za mały troszkę był... siedział w nich jak w wózku :-p A w tym roku i tak nie pójdę z nim na sanki bez kogoś... ewentualnie dziadka zaprzęże bo mieszka obok :-D
 
Do góry