reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe zakupoholiczki - hity i kity styczniówek

reklama
Jak słoiczków w mikrofali nie móżna? Wystarczy zdjąć pokrywkę (metalu nie można, to fakt, bo strzela i są wyładowania czy coś. A zamknięty może wybuchnąć) i jazda :) A jak się boisz, to do miseczki ;) Na grzyba kolejny wydatek jak pieniążki mogą pójść na coś innego? :)
 
Ja z Olką miałam 2w1 podgrzewacz i sterylizator parowy (nie do mikrofali) firmy TUFFI i byłam mega zadowolona. Szlak go trafił po roku intensywnego użytkowania. Szukałam w necie takiego (i znalazłam) ale chyba zdecyduję się na zestaw AVENT (sterylizator, laktator i zestaw butelek) już nie pamiętam kwoty ale wychopdzi dużo taniej niż gdybym miała kupować wszystko osobno.
Co do butelek dokupię jeszcze 2 dr Brown (polecam dla bardzo małych dzieci).
Ja Olkę karmiłam tylko miesiąc. Nie najadała się miom pokarmem i spadać zaczeła dramatycznie w wagi, a jak zaczęłam dokarmiać butelką to straciłam mój pokarm-niestety.
 
Wlasnie ja zdania nie zmienie i odradzam podgrzewaczy jak ktos ma mikrofalowke ;) napewno szybciej zajmie ci juz nawet te przelozenie do miseczki niz czekanie na podgrzewacz ;) a sterylizator to cos potrzebnego? ja nie mailam i nie kupuje , poprostu myje butelki :)
 
Jak już kiedyś któraś pisała, garnek wody i wyparzanie na kuchence :) Po co iść w niepotrzebne koszta?

No chyba, że rzeczywiście komuś ma to życie ułatwić, albo ma wyjść taniej jak u Grudnióweczki :)
 
Ja sterylizatora, ani podgrzewacza nie miałam i nie żałuję. Teraz też nie zamierzam. Zresztą miałam dwie butelki TT i nawet butelki okazały się zbędne bo moja mała zupełnie bezbutelkowa była.
Szkoda wydawać kasy wg mnie.
Ja identycznie jak Fifka, Zosia Samosia straszna i nawet po cesarce nie chciałam mamy, ani teściowej w domu. I nie żałuje, choć mama proponowała nie raz, że chociaż na kąpiel przyjedzie. Chociaż bolało nie powiem, ale jakoś dało się wytrzymać. Jakoś dzidzia mnie napędzała i nie myślałam o bólu.
A Ty Salli przemyśl sprawę, masz jeszcze full czasu, może faktycznie warto skorzystać.
 
Nie było by problemu gdyby matka mieszkała blisko. Mogłaby zajrzeć jak by była potrzeba. Ale ona mieszka na wsi, ja w Warszawie... Ma do mnie kawałek drogi i pewnie by jej się nie chciało dojeżdżać :D
 
ja nie kupuje ani podgrzewacza ani sterylizatora, bedzie cycu, jak bedzie potrzeba butelki to bedziemy myc, gotowac (szwagierka mowila, aby dodac octu przy gotowaniu to sie kamien nie osadza), przelewac wrzatkiem, wode do mleka jakby co to w mikrofali a sloiczki (chociaz pewnie bede sama gotowac) tez w mikrofali.

uz zaczelam liczyc wstepne koszty i chyba niezle poplyniemy... ciuszki dostane wiec chociaz to z glowy
 
reklama
Ja dostałam wózek od kolezanki..4 mies używała i mi oddała :) wiec nam sie poszczesciło.Podgrzewacz mam po córci..ale nie uzywałam,butelek tez nie "sterylizowałam"? jedynie wypazałam wodą z czajnika..a dziecko zdrowe jak ryba..nie ma co przesadzać. :)
 
Do góry