G
guest-1712350520
Gość
U nas 36+2, pietwsza ciąża. Dzisiaj byliśmy u ginekolog, tak mnie zmęczyła ta wizyta, że po powrocie musiałam pójść na drzemkę, bo nieprzytomna byłam całkowicie, no a w nocy też oczywiście spać nie mogę, do tego co ma sylwica1410 to oprócz męża jeszcze 2 psy chrapią jak lokomotywa. No i też na prawy bok nie mogę, bo Malutka od razu zaczyna niesamowicie kopać, a lewy z kolei cały odrętwiały i poduszka też nic nie pomaga. Nie mam siły na sprzątanie w domu, czy zakupy, ostatnio w biedronce zasłabłam, najchętniej cały dzień bym spędziła na kanapie, no ale wtedy dopadają wyrzuty sumienia jak tak można nic nie robić .
No i zaczęłam przeżywać, że z brzuszkiem został już tylko niecały miesiąc, mimo że utrudnia codzienne czynności to tak bardzo go polubiłam i dziwnie będzie bez niego. Któraś też tak ma?
No i zaczęłam przeżywać, że z brzuszkiem został już tylko niecały miesiąc, mimo że utrudnia codzienne czynności to tak bardzo go polubiłam i dziwnie będzie bez niego. Któraś też tak ma?