reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2023

Ja jeszcze pracuje, w pracy nie mówiłam, powiem dopiero po usg pierwszym prenatalnym. O ciąży wie tylko moj narzeczony, mama i przyjaciółka, no i wy :)
U mnie w pracy też nie wiedzą. W sumie rodzina tez nie wie, czekamy do kolejnej wizyty u lekarza- będzie wtedy 13 tydzień. Nie chcemy zapeszać, tym bardziej że mogą być komplikacje. W pierwszej ciąży pracowałam do końca, ale dobrze się czułam i byłam wtedy na własnej działalności. Teraz mąż mi sugeruje żebym jak najszybciej szła na zwolnienie, po następnej wizycie, czyli za 2 tygodnie. Ja bym jeszcze chociaż miesiąc chciała popracować, choć boje się trochę upałów, no i trochę zakażeń, bo u nas znów wirusy zaczely szaleć, a ja mam styczność z chorymi ludźmi.
 
reklama
U mnie w pracy już wiedzą bo od środy jestem na L4 z powodu kaszlu, kataru, ogólnie klimatyzacja mnie wykończyła... niby w poniedziałek mam iść do pracy ale jakoś średnio to widzę. W domu się lepiej czuję jak wypoczywam
 
Ja chcę pracować tak minimum do 7 miesiąca, praca lekka (szykowanie korespondencji do wysyłki).
Dziewczyny doczytałam o grupie prywatnej chciałabym dołączyć, proszę powiedzcie co muszę zrobić :) I jak się wpisać
 
Ja dziś po wizycie, serce bije, wszystko ok, wręcz idealnie, lekarka zachwycona, wyniki badań mam idealne, a mi smutno… chyba jeszcze potrzebuje czasu na oswojenie się z tym
Trzymaj się i na spokojnie, w swoim rytmie się przyzwyczajaj ❤️
Koktajl hormonów w ciąży też robi swoje 😉 Dla mnie to pierwsza ciąża z zaskoczenia i też mam przeróżne myśli. Raczej się cieszę ale wydaje mi się, że lecę po kolei ze wszystkimi emocjami 😅
 
Trzymaj się i na spokojnie, w swoim rytmie się przyzwyczajaj ❤️
Koktajl hormonów w ciąży też robi swoje 😉 Dla mnie to pierwsza ciąża z zaskoczenia i też mam przeróżne myśli. Raczej się cieszę ale wydaje mi się, że lecę po kolei ze wszystkimi emocjami 😅
A do mnie jakoś to nie dociera jeszcze. Ale też chyba sama sobie nie pozwalam na to. Po prenatalnych może odetchnę i narzeczony też mówi że pierwsze śpioszki kupimy po badaniach 😛😛
 
:)
A do mnie jakoś to nie dociera jeszcze. Ale też chyba sama sobie nie pozwalam na to. Po prenatalnych może odetchnę i narzeczony też mówi że pierwsze śpioszki kupimy po badaniach 😛😛
Hah ja to rozumiem ;) Ja byłam po covidzie i po bardzo złych wynikach tarczycy i dowiedziałam się o ciąży. I stwierdziłam no dobra dobra ciekawe kiedy to poronienie będzie, bo to niemożliwe żeby było ok. I wgl się nie cieszyłam ani nikomu nie mówiłam i wszystko wydawało się abstrakcją. Nadal jest trochę surrealistyczne ale chyba powoli się zaczynam oswajac. Co do kupowania rzeczy też się wstrzymuje póki co :)
 
Z kupowaniem rzeczy to poczekam pewnie do późnej jesieni, szczególnie, że i tak można wszystko szybko kupić przez internet, a pewnie i tak sporo rzeczy dostaniemy po znajomych. Ja w przeciwieństwie chyba do większości z Was na razie abstrakcyjnie postrzegam dziecko, raczej też się nie martwie, że coś będzie nie tak, bo nie mam żadnych chorób, a na razie wszystko jest idealnie. Głównie mnie martwi to co z pracą, bo nowa zaczęłam w październiku, no i takie z moim ciałem, że przytyje co już się dzieje powoli niestety….trudno mi z takimi zmianami w ciele itp.
 
reklama
Z kupowaniem rzeczy to poczekam pewnie do późnej jesieni, szczególnie, że i tak można wszystko szybko kupić przez internet, a pewnie i tak sporo rzeczy dostaniemy po znajomych. Ja w przeciwieństwie chyba do większości z Was na razie abstrakcyjnie postrzegam dziecko, raczej też się nie martwie, że coś będzie nie tak, bo nie mam żadnych chorób, a na razie wszystko jest idealnie. Głównie mnie martwi to co z pracą, bo nowa zaczęłam w październiku, no i takie z moim ciałem, że przytyje co już się dzieje powoli niestety….trudno mi z takimi zmianami w ciele itp.
Pocieszę Cię i powiem, że ja zaczęłam pracę w marcu, i też strasznie przeżywałam jak ja to powiem w pracy, ledwo co zaczęłam a tu już ciąża... Ale moja szefowa okazała się świetną babką! Cały zespół mi gratulował ;) dyrektor zaproponował zdalną pracę, żebym nie musiała się męczyć dojazdami i dolegliwościami. Kamień spadł mi z serca, wierzę, że u Ciebie będzie tak samo!
 
Do góry