Z kupowaniem rzeczy to poczekam pewnie do późnej jesieni, szczególnie, że i tak można wszystko szybko kupić przez internet, a pewnie i tak sporo rzeczy dostaniemy po znajomych. Ja w przeciwieństwie chyba do większości z Was na razie abstrakcyjnie postrzegam dziecko, raczej też się nie martwie, że coś będzie nie tak, bo nie mam żadnych chorób, a na razie wszystko jest idealnie. Głównie mnie martwi to co z pracą, bo nowa zaczęłam w październiku, no i takie z moim ciałem, że przytyje co już się dzieje powoli niestety….trudno mi z takimi zmianami w ciele itp.