Niewiadomo było od czego, żadnego krwiaka nic, z tego co pamietam. Niby coś ginekolog mowila ze a może tu jest jakaś nadzerka ale widać było ze ona sama nie wie skąd to
Dostałam duphaston i po jakimś tygodniu przeszło. Na pierwszej wizycie biło już serduszko wiec na kolejna podczas tego plamienia jechałam cała zapłakana, na szczęście wszysyko było okej..
rozumiem co czujesz mam nadzieje ze właśnie duphaston pomoże i już więcej się nie pojawiał
Sama mam nadzieje ze mnie tez to tym razem ominie… na chwile obecna ciagle latam do łazienki bo mam duże ilości żółtego śluzu i ciagle się boje ze wlansie zobaczę krew na papierze