U nas wie mąż, mama i przyjaciółka, bo myślałam, ze wybuchnę jak jej nie powiem, a sama jest w ciąży
reszta dowie się po 3 miesiącu. Największy problem jest z teściami, bo mąż chce oczywiście powiedzieć jak będzie serduszko, ale teściowa jest taka ze nawet jak się jej powie, że ma nie mówić nikomu to zaraz pół miasta wie
tak było w poprzedniej ciąży, prosiłam ją żeby nie mówiła a później dowiedziałam się od kuzynki, ze powiedziała jej mamie... (aż bym chciała jej zrobić na złość żeby dowiedziała się na końcu). Ja po poronieniu boję się mówić wcześniej, bo później tłumaczenie wszystkiego nie jest miłe