reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

reklama
Cześć dziewczyny

Piszę tu pierwszy raz. Zwolniłam trochę tempo w pracy, mam więcej czasu na przygotowania do nowej roli i jeżeli pozwolicie, chciałabym do Was dołączyć.

Kilka słów o mnie:
Mam 29 lat, spodziewam się pierwszego dziecka - córeczki. Jestem w 32 tc, która jak na razie przebiega bez kłopotów. Chyba ominęły mnie wszystkie przykre dolegliwości:) przez te wszystkie tygodnie ani razu nie miałam mdłości, nie przytyłam za bardzo, kręgosłup nie dokucza - mam nadzieję, że ten stan potrwa jak najdłużej. Moje maleństwo waży ponad 1,7 kg i jest dość nieśmiałe - na żadnym z badań USG nie pokazała swojej twarzy ;) Dobre samopoczucie pozwala mi nadal pracować, co bardzo mnie cieszy bo nie umiem usiedzieć w domu. W wolnych przebiegach urządziliśmy z mężem pokój dla małej i prawie skompletowaliśmy wyprawkę, a w tym tygodniu zaczynamy zajęcia w szkole rodzenia.
I właśnie zaczyna do mnie docierać, że zostało tylko kilka tygodni i trochę panikuję czy sobie poradzę.

Wiem, że wśród Was jest wiele doświadczonych mam, które oczekują na kolejne maleństwo. Dlatego byłoby super, gdybym mogła do Was dołączyć i mieć możliwość poradzenia się mądrych głów :)
 
Trzymam się trzymam :-) jutro wizyta więc się nie martwię. Choć ogólnie cały czas panikuje.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

chyba nie da się nie panikować jak coś dzieje, daj znać jak będziesz po wizycie

@GossipGirl super, że tak bezproblemowo przechodzisz ciążę :) na pewno poradzimy sobie ze wszystkim, tylko trzeba zdać się na intuicję
 
reklama
Do góry