reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

U mnie tyle dobrego ze mąż po pracy dorabia praktycznie drugie tyle co w pracy. Nie mogę powiedzieć bo jest pracowity, ale kurczę w domu to mało co zrobi. Tylko zr on to wyniósł ze swojego domu rodzinnego. Wszystko za niego matka robiła[emoji34]

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Ja nie mogę narzekać na mojego męża bo bardzo mi pomaga Ale głównie przy Wojtku. Kąpie go, 'obrabia' na noc tj kremy, Frida, pielucha, witaminki, butla, zęby i usypia.
Majką z kolei zajmuje się w 99% czasu ja. Karmię, kąpię, obrabiam, pielęgnuje, usypiam ja. Oprócz tego wstaje do niej w nocy. Mąż nie zna wstawiania w nocy do żadnego z dzieci bo oboje byli cycodziećmi. Ja nie przewijałam w nocy dzieci jeżeli nie miały kupy więc dawalam mężowi spać bo po co ma wstawać tylko żeby dziecko mi podać...

Mąż niestety pracuje całymi dniami: wychodzi przed 7 a wraca po 18 więc zakupy, gotowanie, sprzątanie robię ja. On jak wraca o tej 18, zje to bawi się z Wojtkiem a o 19:30 już kąpiemy i dzień mija.
Nie mam do niego żalu no bo niby o co mam mieć. Nie zabronie mu chodzić do pracy przecież. Mnie dobija już to siedzenie non stop w domu z ludźmi ktorzy nie mówią i się slinią.
Mężu próbował mnie rozweselić propozycją, że on zostaje w piątek z dziećmi a ja mam iść w długą.
Tylko, że tu pojawia się kolejny problem, że wszytkie moje koleżanki są w tej samej sytuacji co ja i są uwiane w domu z dziećmi i nawet nie mam z kim się wyrwać...

Przepraszam za smęty, czasami muszę...

Ktoś mówił, że potrzeba czasu żeby przywyknąć do nowego trybu życia. Otóż ja już mam taki tryb życia dwa lata i nadal nie przywyklam.

Napisane na HTC One_E8 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wróciliśmy od lekarza, dzięki Bogu tylko katar, bez zmian osłuchowych. Gdyby się pogorszyło to przyjść bez zapisu. Z zaleceń woda morska, cebion, czyścić nosek i cyca tyle ile chce :) waży 8 kg, więc dobrze czułam że przybral.

Starszy też łagodna infekcja, najważniejsze że uszy zdrowe.

My mieliśmy dzisiaj ostra kłótnie więc najbliższe dni to ciche, nie spodziewałam się że tyle przykrych słów usłyszę. Ale nic, co mnie nie zabije to wzmocni.

Dziewczyny dostalyscie wiadomosci od aniaslu?
 
Wróciliśmy od lekarza, dzięki Bogu tylko katar, bez zmian osłuchowych. Gdyby się pogorszyło to przyjść bez zapisu. Z zaleceń woda morska, cebion, czyścić nosek i cyca tyle ile chce :) waży 8 kg, więc dobrze czułam że przybral.

Starszy też łagodna infekcja, najważniejsze że uszy zdrowe.

My mieliśmy dzisiaj ostra kłótnie więc najbliższe dni to ciche, nie spodziewałam się że tyle przykrych słów usłyszę. Ale nic, co mnie nie zabije to wzmocni.

Dziewczyny dostalyscie wiadomosci od aniaslu?

Martusia to dobrze że dzieciom nic gorszego. Ja nic nie dostałam.
 
Martusia no to dobrze, oby było tylko lepiej ;)

A kto to aniaslu??

Kasia u mnie też problem, żeby się z kimś spotkać bo inni tatusiowie nie chcą z dziećmi zostać, albo mamy im niechcą zostawić. W ogóle część znajomych od wyjść nawet nie zapytało jak tam po porodzie itd. A widywało się z nimi nie raz. Jakby z góry założyli, że jak mam dziecko to z domu wyjść nie można... no ale w sumie dobrze...taka selekcja naturalna znajomych :)
 
No ja mam jeszcze koleżankę, z którą mogłąbym się na spokojnie spotkać bo nie ma dzieci.
No właśnie, od 7 lat się starają i dupa więc pewnie oddałaby wszystkie pieniądze żeby być na moim miejscu. Przy niej nie wypada mi się żalić na mój los :)
 
reklama
Do góry