dzień dobry!
Nadrobić Wasze pisanie jak się było nieobecnym 3 dni to jakaś masakra!A wydawało mi się,że ostatnio już trochę mniej pisałyśmy...Może dlatego,że byłam jednak na bierząco
Wczoraj miałam wizytę.Lekarz powiedział mi,że raczej nie mam co liczyć na to,że donoszę ciążę do stycznia...Wszystko przebiega prawidłowo tylko chodzi o to,że mój maluszek chce chyba jak najszybciej przyjść na świat.Organizm już zaczyna czynić przygotowania.I sugerował nawet,że prawdopodobnie będzie to miało miejsce juz przed świętami...Ja nie wiem juz sama czy mam się cieszyć czy smucić...Ciąża się rozwija prawidłowo według daty z kalendarzyka(a to dziwne bo ja całe życie nieregularne okresy miałam...) i to już 30tc leci...Za 8 tygodni dzidzia będzie już całkiem rozwinięta i mam się właśnie wtedy spodziewać już,że może się domagać "wypuszczenia" z brzuszka...No i proszę!Przynajmniej juz wiadomo dlaczego tak tyję w zastraszającym tempie
Ale naprawdę mam takie mieszane uczucia z tym związane...Moja mamunia mnie straszy,że takie dzieci grudniowe mają póżniej problemy w szkole bo to cały rok różnicy i takie tam...No i nie wiem czy sie na forum grudniowych mam przenosić już teraz?Smutno by mi było Was opuszczać...No cóż-mam nadzieję,że mnie nie przepędzicie!
Wygląda na to,że po prostu będę pierwsza!Ale jak się w sobotę nie dowiem jakiej płci jest moje maleństwo to dostanę ataku szału chyba!Już się nie mogę doczekać!I oczywiście zaczęłam się już stresować czy wszystko będzie ok...Taka norma...
Ach!Jeśli chodzi o drażniące upławy to też miałam i leczę.Przez to złe wyniki moczu mi wyszły no i brak odczytu cytologii...Mam nadzieję,że zdążę wszystko wyleczyć do przyjścia maleństwa!
Czytałam listę...Całe szczęście brakuje mi tylko pierdułek takich jak pieluchy,termometr do wanienki czy nożyczki i szczoteczka do włosków...Ostatnio sobie nawet spisywałam czego mi brakuje i po tej liście patrząc rzeczywiście niczego nie ominęłam.Ach!Jeszcze wanienka...Chociaz leżaczek do wanienki juz mam
Kosmetyki pozostawiam na głowie mojej mamuni-tak się umówiłyśmy.A resztę to kupię w przciągu listopada.
To chyba wszystko,co miałam napisać?Pogoda paskudna dzisiaj nawet we Wrocławiu.Czuję wewnętrzny pęd ku porządkom
Bardzo to u mnie dziwne.Mam nadzieję,że mi zostanie