Hej.
Od samego rana wściekła jestem. Najpierw wczoraj na wieczór mała miała 40 stopni gorączki, zwymiotowała całą kolacja na mnie, poszła spać o 12 w nocy.
Ale to najmniej mnie zdenerwowało, dzisiaj rano znowu miała gorączkę, więc pojechaliśmy na dyżur do szpitala, a tam baba nam mówi że jak nie jesteśmy zapisani do przyszpitalnej przychodni to za poradę 140zł, albo możemy pojechać do prywatnej przychodni która na NFZ przyjmuje z naszej przychodni. Pojechaliśmy, mała ma zapalenie gardła i niestety antybiotyk dostała. W przychodni pielęgniarki dały mi deklaracje przystąpienia, oczywiście jak chce, przychodnia prywatna ale za dzieci się nie płaci, informator o usługach i poinformowały że przy przychodni będzie prywatny szpital, ale oddział pediatryczny dla członków przychodni za darmo:-) Jak w naszym szpitalu ma tak sprawa wygladać to chyba zadeklaruję małą do tej przychodni, bo moja mnie też wkuża nigdy lekarza nie ma.
Od samego rana wściekła jestem. Najpierw wczoraj na wieczór mała miała 40 stopni gorączki, zwymiotowała całą kolacja na mnie, poszła spać o 12 w nocy.
Ale to najmniej mnie zdenerwowało, dzisiaj rano znowu miała gorączkę, więc pojechaliśmy na dyżur do szpitala, a tam baba nam mówi że jak nie jesteśmy zapisani do przyszpitalnej przychodni to za poradę 140zł, albo możemy pojechać do prywatnej przychodni która na NFZ przyjmuje z naszej przychodni. Pojechaliśmy, mała ma zapalenie gardła i niestety antybiotyk dostała. W przychodni pielęgniarki dały mi deklaracje przystąpienia, oczywiście jak chce, przychodnia prywatna ale za dzieci się nie płaci, informator o usługach i poinformowały że przy przychodni będzie prywatny szpital, ale oddział pediatryczny dla członków przychodni za darmo:-) Jak w naszym szpitalu ma tak sprawa wygladać to chyba zadeklaruję małą do tej przychodni, bo moja mnie też wkuża nigdy lekarza nie ma.