reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Dzidzia a on sie nie widuje ze swoja corka?
co za wredny babsztyl z tamtej ze sie teraz nagle zainteresowala? a chlopow to ja nigdy nie zrozumie.
moj to tez dla bezpieczenstwa dziecka i spokoju tak zadzwonil bo wie ze sters zle na mnie wplywa ale raz mi pogrozil palcem ze poczeka jeszcze 6 miesiecy bo na razie sie nie mozna do mnie odezwac.

dzidzia a gdzie w usa twoja siostra mieszka? ale by bylo cudownie jakby w nowym jorku!!!

ja dzis znowu mam ataki glodu. wczoraj zyganko a dzis glodomory
 
reklama
A ja robię ogóreczki na zimę: korniszony i taką sałatkę z cuury, mniam mniam pyycha, będę się obżerała zima dopóki ie urodzę , bo potem w occie to ie bardzo, juz mam ochotę jeden otworzyć ale jeszcze musi odstac swoje:-(, niestety
 
Esti dziekuje kochana za zyczenia i wogole wszystkim mamusiom serdecznie dziekuje.
ciekawe jak sie moj mezulo przez reszte dnia dzis spisze. na razie rano w trakcie awantury dal mi pudeleczko. nie mialam ochoty go wogole otwierac i chcialam mu oddac wieczorem ale jak mi nerwy minely to zajrzalam-sliczny zloty lancuszek z wisiorkiem. ja mu tez kupilam upominek-kilka drobiazgow a najbardziej sie ciesze ze smiesznych bokserek-jedne w dolarki a drugie z supermanem.
zaczynam miec ciagatki na zupke ogorkowa-chyba ugotuje ale boje sie ze polipy mi dokucza
xx_obiadek.gif
 
Esti-podrzuc ze 3 sloiki ogoreczkow. ja w ciazy mam wyjatkowe zachcianki na kwasnosci. wlasnie zjadlam ogorasa i az mnie podniebienie szczypie z kwasu hihih
 
Czesc dziewczyny, wpadlam do Was na chwilke.
Pumi, ja też Cie w zupelnosci rozumiem, nie ma nic gorszego, niz goscie, ktorych konca nie widac. nawet, jak na poczatku sa mili, to po 2-3 miesiacach juz tak wkurzaja rozne rzeczy, ze sie nie da wytrzymac. Szkoda, ze nie bylo okazji wczesniej powiedziec mezowi, jak sie z tym czujesz, bo teraz moze to zwalic na ciaze. Ale i tak najlepsza jest komunikacja - powiedz mu, ze nie jestes przeciwna przyjazdom jego rodziny, tylko potrzebujesz intymnosci i prywatnosci, jak kazdy normalny czlowiek. Co za przyjemnosc mieszkac cale zycie w takim "hotelu". Wiec moze ON - jako odpowiedzialny za WASZA rodzine - wymysli jakies rozwiazanie, np. niedrogie mieszkanie do wynajecia dla jego rodzinki albo np. za drobna oplata u kogos znajomego, ktoremu nie bedzie to przeszkadzac (np. mieszka sam). Sa rozne mozliwosci, tylko trzeba poszukac.

Dzidzia214, no sytuacja patowa... Ja w takich sytuacjach nie jestem dobrym doradca, bo unosze sie ambicja i odchodze, niech ktos zdecyduje, z kim chce byc.
Z jednej strony masz z NIM swoje dzieciatko, z drugiej strony tamto tez jest jego dzieckiem i on moze to jakos szanowac, poza tym, zalezy, jak On Cie traktuje na co dzien - jesli jestes z nim szczesliwa, walcz, jesli to egzystencja obok siebie albo jest Ci wiekszosc czasu zle niz dobrze i nie wiesz, czego od niego mozesz oczekiwac w przyszlosci, moze tez pomoze konkretna rozmowa i wyjasnienie takich rzeczy. Szkoda w zyciu czasu na podtrzymywanie zlych relacji - no ale to tez tylko moja opinia.

I poza tym mi latwo mowic - mam najukochanszego meza na swiecie...
Ale sie rozpisalam :zawstydzona/y::-)
 
Oj dziewczyny, ale czarny dzień u Was:-(
Pumi, powiem Ci tak, nie daj się, bo oczywiście dzidzia ważniejsza od wszystkiego. Twój mąż na pewno to zrozumie. Ale oczywiście nie stawiaj wszystkiego na ostrzu noża, bo niektórzy się wtedy zamykają i dopiero się trudno porozumieć. A z drugiej strony, pomyśl, może Ty też byłaś trochę agresywna? wybuchowa? może nie dosłuchałaś czegoś do końca i niepotrzebnie się przejęłaś? Będzie dobrze, na pewno.

Dzidzia, ja mam sąsiadkę, która jest z facetem po rozwodzie i też ma dziecko z poprzedniego związku. Z nią ślub wziął dopiero jak byli już razem w ciąży, ale myślę że to była tylko kwestia kropli która przeważyła, bo byli razem już ładnych parę lat. Ale ona była anielsko cierpliwa, bo rozumiała, że jego z byłą zawsze będzie łączyć tamto dziecko. I wszystko z czasem się ułożyło. Tamta też sobie kogoś znalazła, kontakty są normalne, poprawne. Bierz wszystko na spokój, teraz zwłaszcza nie wolno Ci sie denerwować. A w razie czego zawsze możesz zmienić zdanie co do faceta lub... faceta.;-)
Trzymajcie się!!:rofl2:
 
PUMI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZNICY SLUBU!!!:-) Nie mam sily zeby dzisiaj pisac wiec ide lulu jutro sie odezwe dobranoc mamuski
 
wow dzisiaj przeczytanie tego co wyskrobałyście zajęło mi 15min. robie postępy :-)
Pumi nie powim nic nowego ;-) masz mądrego męża i zrozumie z czasem o co właściwie chodzi, poza tym sądzę że jemu tez prędzej czy później zaczęłaby przeszkadzać cała ta sytuacja - w końcu jesteście młodzi i też macie prawo do intymności. Dziwne że 25-cio latek tego nie rozumie, ACH TA DZISIEJSZA MŁODZIEŻ ;-)
Dzidzia nie mozesz mieć do partnera pretensji, że chce utrzymywac kontakt z córką, w końcu to tez jego dziecko i wiedziałas o tym juz od dawna.Kazda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej, a domyslam się ze ona po prostu spanikowała że jej córka może stracić ojca... nie dziw się jej. Ja jej absolutnie nie bronię, postaraj się nie podchodzić do tego emocjonalnie. Możesz nienawidzić jej i jego, ale dziecko? Czym Ci zawiniło?? Przecież samo nie prosiło się na swiat :-(
 
reklama
Do góry