hihih dzidzia-dobra jestes! juz to testowalam kiedys-nie dziala na rodzine mojego meza
ostatni post pisze na temat mojego szwagra bo zdominowalam watek a powinnysmy pisac o rzeczach przyjemnych i dzidziowych.
walsnie dzwonil moj P. i chyba poszedl po rozum do glowy. mowi ze mam nie plakac i sie nie denerwowac bo on mnie bardzo kocha i chce zebym byla spokojna i ze Robert nie bedzie u nas 7 miesiecy mieszkal bo P. sobie zdaje sprawe ze chce juz niedlugo meblowac sypalinie mebelkami dla Dominisiatka ( gdzie zawsze spia goscie a my spimy w pokoju goscinnym) i ze jak sie dzidzia urodzi to nie bedzie miejsca na walizki, gosci i wogole bedzie ciasno. ja tez juz na spokojnie ze ja lubie Roberta i milo mi go goscic ale nie do kwietnia bo nie moge swobodnie po domu w koszulce przejsc bo musze uwazac zeby mi cyc nie wyskoczyl niechcaco i ze nawet sobie nie moglam na humorki w ciazy pozwolic bo musze sie zachowywac przy gosciach i ze chce spokojnie ta ciaze donosic. ufffff
mam nadzieje ze bedzie oki. slonko wyszlo po deszczu i juz mi troche lzej(ale ranka zostanie na serduszku). zawsze jak sie kloce albo ktos mi przykrosc sprawi to zaraz mysle o moim dzidziu i sie glaszcze po brzuniu i mysle sobie ze my z dzidzia tworzymy duet nie do pokonania i ze mamy siebie nazwajem i nikt nam wiecej do szczescia nie jest potrzebny.
ale mam mdlosci po likazku fuuuu( nawiasem mowiac lizak od szwagra dostalam)
moja sypialnia po najezdzie szwagra- jakby tornado przeszlo ( to bedzie w przyszlosci pokoj mojej dzidzi)
ostatni post pisze na temat mojego szwagra bo zdominowalam watek a powinnysmy pisac o rzeczach przyjemnych i dzidziowych.
walsnie dzwonil moj P. i chyba poszedl po rozum do glowy. mowi ze mam nie plakac i sie nie denerwowac bo on mnie bardzo kocha i chce zebym byla spokojna i ze Robert nie bedzie u nas 7 miesiecy mieszkal bo P. sobie zdaje sprawe ze chce juz niedlugo meblowac sypalinie mebelkami dla Dominisiatka ( gdzie zawsze spia goscie a my spimy w pokoju goscinnym) i ze jak sie dzidzia urodzi to nie bedzie miejsca na walizki, gosci i wogole bedzie ciasno. ja tez juz na spokojnie ze ja lubie Roberta i milo mi go goscic ale nie do kwietnia bo nie moge swobodnie po domu w koszulce przejsc bo musze uwazac zeby mi cyc nie wyskoczyl niechcaco i ze nawet sobie nie moglam na humorki w ciazy pozwolic bo musze sie zachowywac przy gosciach i ze chce spokojnie ta ciaze donosic. ufffff
mam nadzieje ze bedzie oki. slonko wyszlo po deszczu i juz mi troche lzej(ale ranka zostanie na serduszku). zawsze jak sie kloce albo ktos mi przykrosc sprawi to zaraz mysle o moim dzidziu i sie glaszcze po brzuniu i mysle sobie ze my z dzidzia tworzymy duet nie do pokonania i ze mamy siebie nazwajem i nikt nam wiecej do szczescia nie jest potrzebny.
ale mam mdlosci po likazku fuuuu( nawiasem mowiac lizak od szwagra dostalam)
moja sypialnia po najezdzie szwagra- jakby tornado przeszlo ( to bedzie w przyszlosci pokoj mojej dzidzi)