reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

ja licze od 30 marca, tak mi wytlumaczyl moj ginek,liczy sie ciaze od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki.Ja zaczne chodzic do szkoly rodzenia w listopadzie z koezanka bo ma termin na 16 stycznia.zawsze razniej,niestety oj maz pracuje na zmiany i nie zawze bedzie mogl ze mna pojsc.ja bede tylko chodzic na cwiczenia, bo reszte umiem.ok kliku lat pilnuje dzieci wiec mam wprawe.olcia ma teraz rok i wlasnie spi:-)
 
reklama
Ja juz sie nie moge doczekac ruchow dziecka:-)to mowicie ,ze juz moge cosik poczuc ok16t, super, czytalam,ze w pierwszej ciazy to 20-22tc
 
czesc mamuski,
ja juz cos tam czuje ale w drugiej ciazy to podobno normalne. za pierwszym razem pierwszy kopniak byl pod koniec 4 miesiaca. teraz czuje jak cos mi tam plywa. smieszne uczucie.
jesli chodzi o szkole rodzenia to mam mieszane uczucia. zaliczylam ale tak na prawde to przydala sie ona tylko mezowi, ktory nauczyl sie kontaktu z dzidzia i nie mial klopotow z pielegnacja, pieluszkami czy kapaniem. jesli chodzi o mnie to w czasie porodu czlowiek nawet nie pamieta co z tym oddychaniem, strach bol i tempo akcji nawet nie daja sie skupic. na biezaco pomagala mi polozna. i jesli chodzi o rezerwowanie i kupowanie poloznej to w 100proc. polecam. warto!!!
 
momi! jak najbardziej porod rodzinny! faceci wymiekaja przed ale jak juz tam z toba jest to ... nie da sie tego zastapic.
 
Jakoś nie mogę się przekonać do porodu rodzinnego - chciałabym żeby mój mąż był ze mną w początkowej fazie, ale potem to chyba największą pomocą będzie dla mnie jednak położna.
 
moj porod byl dosc szybki bo 4,5h, ale uwierz mi ze pod koniec nie mialam na nic sily a wtedy najwiecej jej trzeba. jacek musial podnosic mi glowe przy parciu bo nie dalabym rady. dawal mi pic, przecieral chlodnym recznikiem. polozna nie mialaby czasu na takie ,, pierdoly,, stala tam gdzie byla bardziej potrzeba.
 
reklama
Mia: już sama nie wiem... Mój mężczyzna bardzo chce być przy porodzie - może powinnam się zdecydować - zawsze w trakcie mogę go wyprosić...
Nie bałaś się tego jak będzie Cię potem odbierał? - poród to mało estetyczny widok - wiadomo oczywiście że nie sam wygląd się liczy, ale co wrażliwsi mogą mieć potem problemy
 
Do góry