reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
A myślała któraś z was o adopcji???
Tak, ja :) jeśli nie uda się naturalnie ani poprzez in vitro to na pewno będziemy starać się o adopcje. Ostatnio rozpisałam sobie cały plan i jeśli się nic nie powiedzie to w drugiej połowie 2025 będziemy działać w tym temacie 🙈
 
Proces adopcji w naszym kraju jest dla mnie chory.
Parom w wieku 40 lat już nie dadzą niemowlaka 🤷‍♀️ Przynajmniej tak wyczytałam.
 
Tak, ja :) jeśli nie uda się naturalnie ani poprzez in vitro to na pewno będziemy starać się o adopcje. Ostatnio rozpisałam sobie cały plan i jeśli się nic nie powiedzie to w drugiej połowie 2025 będziemy działać w tym temacie 🙈
i To jakiś plan. Ja o tym nie myślałam jeszcze za krótki czas starań. Ale mój mąż się boi że nie pokochałby tak jak swojego🤔 a tyle dzieci czeka na dom😥
 
reklama
no u mnie rozum mówi tak, a serce mówi nie... zobaczymy. Nie mogę robić nic na siłę...
No pewnie rozumiem to doskonale.

U siebie po tym czasie na forum i tej wiedzy, którą liznęłam, po waszych doświadczeniach i spostrzeżeniach, myslę, że skoro u mnie dzieci już są, to po 3 cc , laparoskopii, wycięciu jajowodu z cp dochodzę do wniosku, że u mnie jedyny jajowód który mam prawy jest zatkany i stąd od cp 0 ciąż.
I z jednej strony chcialabym coś w tym kierunku zrobić, a z drugiej strony mam ogromną blokadę. Tym bardziej, że lekarz ostatnio delikatnie mi powiedział, że po moich doświadczeniach kolejna ciąża jest ryzykowna. Jakoś mi tak po tym wszystkie nadzieje uleciały i przyszło całkowite zwątpienie w dalsze starania. Idę w lutym na usg piersi i wizytę, może podpytam lekarza czy dałby mi skierowanie, no chyba, że się nie odważę myśląc, że jestem nieodpowiedzialna w tym temacie.
 
Do góry