To niestety prawda
jak poroniłam to prawie nikomu z rodziny nie powiedzieliśmy tylko kilku znajomym. Łatwiej było mi otworzyć się przed "obcymi: niż przed rodziną. Bałam się i nie chciałam być oceniana przez rodzinę, że może coś jest ze mną nie tak... To zupełnie inny świat, oni żyją bezstresowo w swojej bańce, a my w stresie i na wysokich obrotach. Zresztą i tak pewnie się zastanawiają bo jesteśmy prawie 3 lata po ślubie
Dopóki mnie to nie spotkało to nie sądziłam, że to tak powszechny problem
ale dużo ostatnio się o tym mówi więc myślę, że świadomość ludzi wzrasta i przestają klepać bez sensu "tyle lat po ślubie? kiedy dziecko?" wpędzając nas w poczucie, że jesteśmy jakieś gorsze.
Dobrego dnia Dziewczyny !