reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2015

Moje dzieci to są tak rozpieszczane przez dziadków i pradziadków, że głowa mała!

Tosia w poniedziałek była cały dzień u mojej babci i jak ją do sklepu zabrali, to kupili wszystko, co pokazała i następnego dnia mój dziadzio sam z siebie znów jej pokupował soczków i słodyczy...

Mój tata to samo, jakby mógł, to by nieba uchylił i z każdego wyjścia do sklepu coś przynosi Młodej.

A ja wyjść z podziwu nie mogę, bo serio, nie pamiętam takich przejawów miłości ze strony mojego taty i mojego dziadzi w stosunku do mnie i braci (chociaż mój tato zawsze był strasznie za mną, pamiętam nasze zabawy i do dziś dzień lubimy swoje towarzystwo, chociaż czasem nieziemsko mnie wkur.wia...)
 
reklama
Tomój ojciec podobnie,jak byłam dzieckiem był raczej szorstki a teraz do kochany dziadziuś.ale tez widzi dziewczyny raz na miesiąc na weekend tylko.za rok chce tam wysłać Nine na tydzień,zobaczymy.a teściowie rzeczywiscie pozwalają nawszystko ale z kupowaniem rzeczy jest słabo,oni w ogóle nie robia prezentów czy drobnych upominków.Jagodzie to chyba jescze nic nie kupili nigdy.ale moge z nimi zistawić Nine napare dni i Jagode w sumie też.
 
mam butelki avent i moje mlekoz nich pije tylko modyfikowanego nie chce :confused2:
dziadkowie Tymcia rozpieszczaja jak nie wiem - tylko ze rzadko go widza bo nie mieszkamy w jednym miescie.
 
Dlatego właśnie nie wyobrażam sobie przeprowadzki do innego miasta :sorry:
U nas cała rodzina na kupie, jedynie moi dziadkowie mieszkają 13km od nas, a tak to z moimi rodzicami wiadomka, widzę się codziennie, teściowie mieszkają 300m dalej, siostra męża z całą familią tak samo, moja i męża babcia mieszka w centrum, w każdej chwili do każdego można podskoczyć...
 
A ja tam się cieszę że moi rodzice są te 250km od nas ;) po pierwsze nie mogłabym mieszkać blisko nich bo są zbyt wscibscy i mają same złote rady (rzygam) a po drugie mogę im sprzedać dzieci na wakacje co dla nich też atrakcja bo zupełnie inne miejsce a dla mnie maska tlenowa :D
 
Moi I rodzice I tesciowie mieszkania daleko, w sumie ani jedno ani drudzy nie sa tacy zeby sie wtracali. Nie wyobrazam sobie mieszkania z zadnymi z nich, ale chcialabym, zeby mieszkali gdzies blizej, zebym miala mozliwosc czasi zostawic malego z nimi :)
 
hej:)

a ja śpiewam młodej. właściwie cała rodzina jej śpiewa (mąż i syn). czasami śpiewamy wszyscy razem. często młody śpiewa siostrze :tak::tak:
i mamy z tego niezły ubaw :-):-):-):-)

nie wiem od czego się to zaczęło, ale to piosenka z pierwszych dni życia młodej ;-)
tylko refren, ale często testujemy nową melodię lub zmieniamy sobie słowa, które i tak są z dupy wzięte :rofl2::rofl2::rofl2:

[video=youtube;R36CixkIaIc]https://www.youtube.com/watch?v=R36CixkIaIc[/video]

1:16 i u nas brzmi tak "boka hanuta blanka, aj ripiteri i skaj" x ile kto chce/ile kto ma siły/ile młoda ma ochotę słuchać HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHHAHA :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
zajebiści jesteśmy :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2: a młoda jaka zadowolona. uśmiech od ucha do ucha :-D:-D

polecam śpiewanie :rofl2:



od dziś mamy siedzące dziecko :tak:
 
Ostatnia edycja:
Jagoda też już siedzi,czasami jeszcze sie przewróci ale rzadko.ja też spiewam tylko takie przedszkolne piosenki,np.kaczka dziwaczka.czasami puszczam z neta piosenki Fasolek z mojego dziecinstwa i spiewam i tańczymy...
 
U nas od początku piosenki i śpiewanie ratował sytuacje ,ja śpiewam różne ,mąż głównie Ore-ore i Gniewko to uwielbia.Chłopcy też śpiewają i im też śpiewaliśmy :happy:tańczy my również wszyscy i mamy ubaw.

Gratki siedzących maluszków :-) Gniewko dziś opanował do perfekcji raczkowanie i wstawanie przy meblach,ale jeszcze się nie potrafi przesuwać przy nich,za to grzebie już w szufladach w kuchni :tak:ku swojej wielkiej radości
 
reklama
Do góry